Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

6
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Polacy w Norwegii

„Awantura o pieluchy” oczami bohaterów

Udostępnij
na Facebooku
58
„Awantura o pieluchy” oczami bohaterów

Michał, który został wyproszony ze sklepu po tym, jak chciał kupić kilka paczek pieluch, opowiada o zajściu.


W czwartek pisaliśmy o przykrej sytuacji, której bohaterami było dwoje Polaków. Mężczyźni udali się do centrum handlowego w Kristiansand, aby zrobić zakupy. W Remie 1000 chcieli kupić kilka paczek pieluch - jak określiła norweska prasa „cały zapas" dostępny w sklepie. Michał, który chciał kupić pieluchy, opowiada sytuacji w sklepie.

To my wezwaliśmy policję


To ja i mój kolega byliśmy ofiarami tej sytuacji. Było nas dwóch, ale dwóch to już grupka. I błędem było, że nie nagraliśmy całego zajścia. Fakt, że byliśmy w sklepie i próbowaliśmy kupić pięć pudełek pieluch.

Sprzedawczyni odmówiła, powołując się na wytyczne jej szefa. Taka odpowiedź mnie nie satysfakcjonowała. Cokolwiek to jest, regulamin sklepu, czy indywidulne ustalenia szefa placówki, musi być zapisane i jawne dla klientów. Czy przestępstwem jest robienie zakupów?

Ekspedientka nie była w stanie wyjaśnić nic więcej. I to ona była niemiła wobec naszej upartości, na zacytowanie podstawy prawnej, na której odmawia sprzedania towaru, który jest wyłożony na sklepowej półce. Wobec braku porozumienia i czując się dyskryminowanym klientem, poprosiłem o wezwanie policji. To my Polacy, klienci, chcieliśmy interwencji policji.

Patrol, który przyjechał na miejsce po 20 minutach (musieliśmy się naczekać), nakazał nam opuszczenie sklepu. Dostaliśmy też ustny zakaz wstępu do tego sklepu do końca owego dnia.

Na jakiej podstawie? Policjant był obcesowy, niemiły, nie było sensu dyskutować. Powiedział też, jak dobry wujek, że nie robi z tego zdarzenia "criminal record" - pytam dlaczego, skoro złamaliśmy prawo - jakie prawo? Jakie prawo naruszyliśmy nie był w stanie powiedzieć.

Pieluchy
IG/sabrinadenoy

Inni klienci przyglądali się, poza tym w sklepie nic się nie działo. Nikt z nas nie był agresywny, głośny, krzykliwy, awanturujący się. Nikt nikogo nie szarpał, no może poza pracownikiem Remy, który wyszarpnął z moich rąk wózek z pozostałymi czterema paczkami, których sprzedaży mi odmówiono.

Byliśmy klientami sklepu, którzy chcieli kupić towar, dać zarobić przedsiębiorstwu. Widać to jest przestępstwo.  Pewnie następnym razem kasjer powie ze mogę kupić tylko jeden jogurt zamiast pięciu, albo jeden litr mleka zamiast sześciu, albo jednego pomidora zamiast kilograma. Śmieszne, ale tragiczne.

Z klientów, którym odmówiono zakupu staliśmy się grupką awanturujących się Polaków, którzy najechali na sklep.

Policja - nie było z kim rozmawiać..."

Zapytaliśmy Michała, czy kiedykolwiek wcześniej zdarzyło mu się być świadkiem podobnej sytuacji, i czy spotkał się z dyskryminacją Polaków w Norwegii:


„Nie - nigdy. Innym razem (może 6-8 tygodni wcześniej) kupowałem też kilka paczek pieluch w tym samym sklepie.

Były to cztery paczki, ekspedientka poinformowała mnie, że mogę kupić tylko dwie. Nie miałem czasu na dyskusje, dlaczego i kto ustanawia limity itd. Był ze mną inny kolega, więc po prostu rozdzieliłem zakup, żeby nie dyskutować i było to dwie paczki kupione przeze mnie, i dwie przez kolegę.

Dodam, że często robię zakupy w tym sklepie, znajduje się on w centrum handlowym, a na dodatek blisko mojej firmy. Mam "po drodze". I zdarza mi się, że zakupy robię z rodziną. Jest ze mną moja 18-miesięczna córka, która "zużywa te pieluchy", kupuję 2-3 paczki na raz i nikt nigdy mi nic nie powiedział. Wydaje mi się, że jestem po prostu wiarygodny. Nie wyglądam jak szmugler pieluch.

Tym razem postanowiłem jednak uparcie dociekać jaki regulamin sklepu zabrania zakupu więcej niż jednej paczki. Taki regulamin nie istnieje i jest tylko swobodnym limitowaniem, swego rodzaju selekcją klientów dokonywaną przez obsługę sklepu. To jawna dyskryminacja.

Pieluchy
IG/eirinbakk

Trudno mi powiedzieć, czy  jest to dyskryminacja Polaków, ja nie usłyszałem nic w stylu „nie sprzedam Ci pieluch bo jesteś Polakiem" - usłyszałem, że ten limit jest dla wszystkich. Ale to nieprawda, że jest dla wszystkich, jest niezapisany i jest dowolnie egzekwowany przez kasjerów.

Mój kolega i ja byliśmy też w redakcji gazety która opublikowała artykuł. Powiedziałem, że oczekujemy sprostowania i zbadania sprawy.

Jak w artykule było napisane - sklep odmówił komentarza, ponieważ nie miał czego komentować. Artykuł napisany jest wypaczając fakty. Jak napisałem, nie było żadnej awantury ani napaści. Było dwóch klientów, którym odmówiono sprzedaży towaru. Klientów, którzy zażądali wezwania policji żeby sprawę wyjaśnić. I z klientów zrobiono z nas prawie kryminalistów. To jest smutne. Może następnym razem kupię ostatnie cztery paczki parówek i też będę przestępcą? Albo dwa ostatnie opakowania lodów. Czy mam zacząć bać się robić zakupy?"

Co dalej?


Michał chce zaangażować w sprawę prawnika, który pomoże podjąć odpowiednie działania wobec sklepu.

Czy norweska prasa specjalnie wyolbrzymia zdarzenia, w które zaangażowani są Polacy? Czy w mediach wszyscy maja „dość" imigrantów? Podobna sytuacja miała miejsce w Wielkiej Brytanii czy też Holandii - szybki napływ ogromnej liczby Polaków doprowadził do niechęci w stosunku do tej grupy.

Norwegowie, którzy komentowali zajście w internecie byli w większości oburzeni postawą pracowników sklepu. Argumentowano, że to właśnie Polacy budują Norwegom domy, dlaczego więc traktuje się ich jak ludzi „drugiej kategorii", odmawiając sprzedaży towarów bez żadnych wyjaśnień?

Sorlandssenteret
Sørlandssenteret, maps.google.com

Zdjęcie frontowe: flickr.com/benhusmann


Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Tomasz Autodiagnoza

19-03-2014 17:30

Vcds napisał:
:

Ta cena to super okazja

Tomasz Autodiagnoza

19-03-2014 17:21

Pozdrawiam Vcds
Czyli handlować nie wolno

Kurwo jebana ,dziwko ssij kutasa ,słowa wręcz pożądane przez admina tej strony


SPRZEDAM PIELUCHY W MORDĘ JEBANA SUKO teraz jest OK

Tomasz .

19-03-2014 12:33

:

Tomasz .

19-03-2014 12:32

Tomasz .

19-03-2014 12:31

Tomasz .

19-03-2014 12:29

Tomasz .

19-03-2014 12:28

Tomasz .

19-03-2014 12:27

Tomasz .

19-03-2014 12:26

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok