Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Aktualności

Bergen-Arna: Pierwszy taki tunel w historii norweskich kolei

Hanna Jelec

29 sierpnia 2017 14:22

Udostępnij
na Facebooku
1
Bergen-Arna: Pierwszy taki tunel w historii norweskich kolei

Przewiercenie się przez skałę zajęło Norwegom 20 miesięcy screenshot/At.no/Espan Braata

3850 godzin wiercenia, 20 miesięcy pracy i maszyna, którą filmowało dziesiątki mieszkańców. Bergen w końcu ujrzało „światełko w tunelu”. Nowa infrastruktura ma usprawnić połączenie do stacji Arna, a do przebicia się przez skałę użyto narzędzia „przełomowego dla historii kolei”.
Dziś Bergen ujrzało „światełko w tunelu”. Zespół odpowiedzialny za budowę dodatkowego toru przy istniejącym już tunelu kolejowym w masywie Ulriken przewiercił się przez skałę oddzielającą stacje Bergen i Arna. Operacja nie była łatwa, a budowniczym przyszła z pomocą innowacyjna maszyna, „pierwsza taka w historii norweskich kolei”.

Zastosowaliśmy przełomowe rozwiązanie. To pierwszy tunel wywiercony przez nas taką technologią i ogromne wydarzenie historyczne dla norweskich kolei”

Innowacyjne rozwiązania i długie godziny wiercenia

Problematyczną kwestię przewiercenia się przez skałę do Fløen rozwiązała maszyna drążąca TBM, nazywana przez norweskich ekspertów „Ulrikkemaskinen”. Norwegowie „ochrzcili” TBM w ten sposób, ponieważ wiercenie tunelu w Bergen to pierwsza tego typu norweska operacja kolejowa. Użycie tzw. „mechanicznego kreta” pozwoliło Norwegom wiercić w skale i uniknąć niepotrzebnego ryzyka zawalenia.

Prace rozpoczęto w 2015 r. a maszyna pracowała aż 3850 godzin. Całość zajęła aż 20 miesięcy. Dzięki Urikkemaskinen wywiercono ponad 6 km w 7-kilometrowym tunelu.

Długo, ale bez ryzyka

Zespół budowlańców podkreśla, że przedłużone prace nad tunelem były wynikiem problematycznego ruchu kolejowego w okolicach Bergen. – Nie mogliśmy po prostu zamknąć tej trasy, więc pojazdy kursowały nieregularnie, a my byliśmy nieco ograniczeni czasowo – tłumaczą Norwegowie.

Długi czas budowy i duża liczba samochodów ciężarowych na drogach dały się we znaki żyjącym tu Norwegom. Każdego dnia teren budowy opuszczały dziesiątki ciężarówek wypełnionych skałami. Pył, hałas i ruch w okolicy tunelu był dla żyjących tu sporym kłopotem. – Rzeczywiście, do zarządu wpłynęły skargi, jednak nie było ich wiele. Ludzie znieśli remonty bez większych problemów, mimo że zajęło nam to naprawdę sporo czasu. I jesteśmy im za to wdzięczni – deklaruje przedstawiciel BaneNor.

Niekonwencjonalne rozwiązanie wzbudziło sporo głosów sprzeciwu już w fazie projektu: tradycjonaliści opowiadali się za zrezygnowaniem z maszyny, która może utrudnić życie okolicznym mieszkańcom, podczas gdy zwolennicy „mechanicznego kreta” podkreślali, że TBM pozwoli uniknąć ryzykownych drgań. Nowoczesna maszyna rzeczywiście spełniła swoją rolę, a kierownik projektu nazywa całą operację „ważnym wydarzeniem historycznym dla norweskich kolei”.

Średnica głowicy wiertła: 9,33 m
Waga wiertła: 223 tony
Waga maszyny: 1800 ton
Długość maszyny: 155 metrów

Źródło: banenor
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Eldur Sevarsson

29-08-2017 15:09

Oj tam, oj tam....
Juz wspominalem kiedys ze na Zakopiance buduja pierwszy i zarazem najdluzszy tunel w Polsce, cale 2 km i ma byc gotowy do 2020 roku.....

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok