Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Aktualności

Brak zasad i brawura: „wielorybia turystyka” zagraża zdrowiu morskich ssaków

Krystian Łukowicz

30 grudnia 2017 08:00

Udostępnij
na Facebooku
Brak zasad i brawura: „wielorybia turystyka” zagraża zdrowiu morskich ssaków

Kaszalot spermacetowy z młodym. Jeden z gatunków wieloryba narażonych na stres przez zbyt dużą ilość turystów na norweskich wodach. Wikimedia Commons/CC BY-SA 2.0/Gabriel Barathieu

Coraz więcej turystów decyduje się na wycieczki, których główną atrakcją jest bliskie spotkanie z żyjącymi na wolności wielorybami. Brak restrykcyjnych zasad co do przebiegu tych wypraw budzi kontrowersje. Specjaliści z Uniwersytetu w Tromsø boją się, że wzrośnie liczba nieodpowiedzialnych przewodników i turystów, mogących skrzywdzić wieloryby.

Brak zasad

Norweska natura jest bardzo atrakcyjna dla turystów. Dużą popularnością cieszą się wyprawy na północne wody, by obserwować ogromne walenie w ich naturalnym środowisku. Popyt na „wielorybią turystykę” być może cieszy z ekonomicznego punktu widzenia, ale pojawiają się głosy krytyczne, ze względu na zagrożenie, jakie ta forma zarobku może nieść dla zwierząt.
Badaczka turystyki, Givanna Bartella z Uniwersytetu w Tromsø, uważa, że ludzi wybierających się w morze jest zbyt dużo. I turystów, i organizatorów nie obowiązują praktycznie żadne zasady w czasie kontaktu z morskimi ssakami. Zdarzają się jednak tacy, którzy wyraźnie przekraczają granice. Istnieje ryzyko, że takich ludzi będzie coraz więcej. Stąd apel do Ministerstwa Handlu i Rybołówstwa o opracowanie koniecznych zasad "wielorybiej turystyki" i kar grożących za ich łamanie.

Kowboje północy

Najczęstszym błędem jest zbyt bliskie podpływanie do niektórych gatunków wielorybów. Te zwierzęta, mimo swoich gabarytów, słabo tolerują stres, na który jest narażony na przykład kaszalot spermacetowy. Ten waleń wynurza się, by pilnie zaczerpnąć powietrza, po długim pobycie na głębokości prawie 2000 metrów. Moment wynurzenia wykorzystywany jest przez turystów, którzy brawurowo podpływają jak najszybciej i jak najbliżej, zanim zwierzę ponownie zanurkuje. W takiej sytuacji wieloryb zostaje narażony na bardzo duży stres.
Na razie nie ma żadnej oficjalnej informacji od Ministerstwa Rybołówstwa o spisaniu kodeksu zachowania wobec wielorybów.
O sytuacji waleni w Norwegii pisaliśmy już kilkukrotnie. Norwegowie są krytykowani za przejawy hipokryzji w kwestii wielorybów. Z jednej strony mocno dbają o dobro swojej przyrody, z drugiej potrafią zabijać zamieszkujące północ Europy zwierzęta.
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok