Producent zapewnia, że do luksusowej wody nie dodaje się żadnych chemicznych substancji.
flickr.com / Christopher Michel / CC BY 2.0
Woda pozyskiwana z lodowych brył ze Svalbardu stała się jednym z najbardziej pożądanych produktów luksusowych. Pojedyncza butelka nagrodzonej wieloma nagrodami wody kosztuje 619 koron – cena nie odstrasza jednak klientów, którzy coraz chętniej zamawiają produkt nawet do najdalszych zakątków świata.
Mimo międzynarodowego sukcesu firma „Svalbardi” budzi jednak oburzenie wśród niektórych obrońców środowiska. Są oni bowiem przeciwni wykorzystywaniu jednego z najbardziej nietkniętych obszarów naturalnych do celów zarobkowych.
Symbol statusu
Pozyskiwana z lodowca na Svalbardzie woda produkowana jest już od kilku lat. Początkowo sprzedaż prowadzona była tylko w wybranych sklepach w Longyearbyen oraz poprzez stronę internetową, jednak na początku 2017 roku produkt trafił też do luksusowego centrum handlowego Harrods w Londynie. Podczas tegorocznych wakacji sprzedaż produktu cieszyła się wyjątkowo dużym zainteresowaniem – popyt był tak ogromny, że firma wyprzedała wszystkie zapasy.
Woda „Svalbardi” została wyróżniona w wielu konkursach jako najlepsza i najczystsza na rynku, jednak wielu klientów w swoim wyborze kieruje się nie tylko walorami smakowymi i zdrowotnymi. Dla części osób jest to także pewnego rodzaju wyznacznik pozycji społecznej oraz majątku.
– Dla wielu osób butelka jest na pewno symbolem statusu. Ale są też zwykli ludzie, którzy chcą dać i ją w prezencie lub wypić zamiast butelki wina – mówi założyciel firmy Jamal Qureshi.
Budzi kontrowersje
Firma założona pięć lat temu w swojej działalności stawia na zrównoważoną produkcję i zaangażowanie w akcje chroniące środowisko. Wodę „Svalbardi” pozyskuje się z niewielkich, luźnych brył lodu zebranych wokół wyspy – w ten sposób produkcja ma nie szkodzić zwierzętom zamieszkującym Svalbard. Dodatkowo działalność spełnia standardy zerowej emisji CO2 oraz wspiera wiele ekologicznych projektów w różnych państwach świata.
Mimo dużego zaangażowania w ochronę środowiska firma spotkała się także z krytyką – część osób zarzuca jej brak szacunku i bezmyślność ze względu na wykorzystywanie jednego z najbardziej dziewiczych terenów północnej Norwegii do celów zarobkowych.
26-10-2018 21:46
3
0
Zgłoś
26-10-2018 21:16
4
0
Zgłoś
26-10-2018 19:33
5
0
Zgłoś
26-10-2018 18:02
6
0
Zgłoś
26-10-2018 13:14
18
0
Zgłoś
26-10-2018 12:56
0
-6
Zgłoś