Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Reklama

Rata w Norwegii już od618kr

Sprawdź ratę

Usługa realizowana przez DigiFinans.no | Priseksempel: Eff. rente 15,82%, 100 000 kr. over 5 år, etablering 950 kr., Tot. 142 730 kr.

Aktualności

Koniec hodowli zwierząt na futra. Norwegia daje sobie na to 6 lat

Natalia Szitenhelm

15 kwietnia 2019 12:18

Udostępnij
na Facebooku
2
Koniec hodowli zwierząt na futra. Norwegia daje sobie na to 6 lat

Według ekologicznych aktywistów fermy futerkowe to pogwałcenie wszelkich praw, na jakie zasługują zwierzęta. Niejednokrotnie publikowano dowody na skandaliczne warunki, w których przetrzymywane są zwierzęta, by udowodnić opinii publicznej, że oskarżenia w fotolia.pl/royalty free

Norwegia ma jasny plan: w ciągu sześciu lat chce całkowicie zlikwidować fermy futrzarskie na terenie kraju. Po 2025 roku hodowla zwierząt na futra ma być zakazana. Plany budzą ostry sprzeciw wśród hodowców zwierząt futerkowych, jednak rząd ma argument, którym chce ich przekonać – 500 milionów koron rekompensaty.
Na rządową propozycję przedstawioną 10 kwietnia hodowcy zareagowali bardzo ostro – mówią wprost, że to „historyczna zdrada”. Twierdzą, że zaoferowana im rekompensata w wysokości 500 000 000 koron na całą branżę jest zbyt mała i nie pokryje strat, które spowoduje delegalizacja przemysłu futrzarskiego. Uważają, że doprowadzi ich to do bankructwa, ponieważ pieniądze, które proponuje im rząd, nie pozwolą na przekwalifikowanie produkcji. A idzie o wysoką stawkę, bo roczny obrót w przemyśle futrzarskim, w którym w całym kraju pracuje pół tysiąca pracowników, to 300-500 milionów koron.

Lewica dopięła swego

Bój o zakaz hodowli zwierząt na futra toczy się od dłuższego czasu. Obecna decyzja rządu jest wynikiem porozumienia Partii Konserwatywnej (H), Partii Postępu (Frp) i Partii Lewicowej (V) zawartego w styczniu ubiegłego roku. Ustalono wówczas, że wszystkie hodowle norek i lisów mają zostać zamknięte do 2025 roku. Ustanowiony zakaz hodowli zwierząt na futra to sukces osiągnięty przede wszystkim przez polityków lewicy, którzy w głównej mierze odpowiadają za pomysł likwidacji tej gałęzi przemysłu.

Wbrew czarnym scenariuszom rozpowszechnianym przez hodowców, norweska gospodarka nie ucierpi na likwidacji branży futer. Mimo że roczny dochód z tej gałęzi przemysłu to nawet 500 milionów koron, zdaniem ekonomistów, w ogólnym rozrachunku to niewielka i mało znacząca część budżetu Norwegii. Obecnie kraj fiordów dostarcza 1 proc. światowej produkcji futer norek i 2 proc. produkcji futer lisów. Norwegia od dawna nie jest potentatem futrzarskim, jak to było jeszcze w latach 30. XX wieku, kiedy na terenie kraju funkcjonowało 20 tys. ferm futrzarskich. Obecnie jest ich około 250. Głównym graczem w tym przemyśle jest dziś Finlandia, w której znajduje się najwięcej hodowli w całej Europie.

Czas najwyższy

Norwegia idzie śladem innych krajów, np. Wielkiej Brytanii i Austrii, które zakazały hodowli zwierząt na futra kolejno w 2000 i 2004 roku. To krok naprzód w walce o prawa zwierząt i ich humanitarne traktowanie. Radości nie ukrywają aktywiści.

W ostatnich latach własną inspekcję norweskich hodowli przeprowadziły krajowe organizacje: Norweska Społeczność Ochrony Zwierząt (Dyrebeskyttelsen Norge) i Sieć Wolności dla Zwierząt (Nettverk for Dyrs Frihet), dokumentując fatalne warunki, w jakich trzymane są zwierzęta.
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Bozenka Los

16-04-2019 10:27

Huuura!!!Moze i my Polacy kiedys dojrzejemy do takiej decyzji!!!

Josef Satan

15-04-2019 15:44

Kiedy Polska pojdzie ta droga?

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok