Statystyki pokazują, ze z roku na rok coraz więcej świadczeń rodzinnych pobieranych jest na dzieci przebywające poza Norwegią.
pixabay.com / besnopile / CC0 Creative Commons
Większość polityków Stortingu opowiada się za rządową propozycją zmniejszenia kwot zasiłków wypłacanych na dzieci przebywające za granicą. Miałaby ona być obliczana na podstawie realnej wartości pieniądza w danym kraju, co najbardziej odbije się na krajach Europy Wschodniej – w tym na Polsce.
Aby zmiany mogły zostać wprowadzone, potrzebna jest zgoda Unii Europejskiej, która musi zatwierdzić, że nie łamią one zasad równego traktowania.
Siła nabywcza – realna wartość pieniądza, która określa, ile dóbr i usług można nabyć za daną jednostkę.
Niższe zasiłki dla Polaków
Według nowej propozycji wysokość zasiłku rodzinnego (
barnetrygd) oraz zasiłku opiekuńczego (
kontantstøtte) w przypadku dzieci mieszkających za granicą miałaby być obliczana na postawie siły nabywczej danego kraju. Zmiany najbardziej odbiłyby się po kieszeni państwom Europy Wschodniej, w tym Polski, gdzie wysokość obydwu norweskich zasiłków wynosi rocznie średnie zarobki.
Według danych NAV (Urząd Pracy i Polityki Socjalnej) liczba osób pobierających
zasiłek rodzinny na dzieci przebywające za granicą ma w najbliższych latach wzrosnąć, co będzie wiązać się z jeszcze większym obciążeniem dla państwowego budżetu. Wynika to z rosnącej liczby obcokrajowców pracujących w Norwegii, którzy mają prawo do świadczeń rodzinnych.
Potrzebna zgoda UE
– Wierzę, że UE zgodzi się, ponieważ jest to problem w większości zachodnich państw – mówi Erlend Wiborg z Partii Postępu (Fremskrittspartiet).
Twierdzi on, że Unia Europejska nie ma podstaw do sprzeciwienia się norweskiej propozycji, która jego zdaniem nie łamie zasady równego traktowania, która jest jedną z podstaw regulaminu UE. Polityk uważa także, że jeśli zmiany nie zostaną zaakceptowane, to będzie to duże zagrożenie dla idei państw dobrobytu oraz tego, co oferuje swoim obywatelom.
Polska przeciwna
Storting przyznaje, że głosy w krajach Unii są w tej kwestii podzielone. Wśród państw, które znacząco sprzeciwiają się takiemu rozwiązaniu, znajdują się między innymi Polska, Czechy i Rumunia. Największym sojusznikiem Norwegii była Wielka Brytania, która zdecydowała się opuścić wspólnotę. Komisja Europejska podjęła wtedy decyzję o odrzuceniu propozycji wyliczania zasiłków na podstawie siły nabywczej. Norweski rząd twierdzi jednak, że nie oznacza to, że sprawa jest zamknięta i nie można podjąć kolejnych rozmów – aby ustalić, jakie możliwości działania mają, zamierzają skontaktować się z Urzędem Nadzoru EFTA.
Reklama
08-02-2018 19:29
2
0
Zgłoś
08-02-2018 16:34
2
0
Zgłoś
07-02-2018 10:34
0
-14
Zgłoś
07-02-2018 07:11
2
0
Zgłoś
07-02-2018 00:49
0
-10
Zgłoś
07-02-2018 00:22
18
0
Zgłoś