„Tych sześciu odważnych Polaków odniosło ważne zwycięstwo”: Lider Partii Pracy dziękuje za walkę i obiecuje zmiany
Polacy, którzy wygrali sprawę z norweską firmą. screenshot/frifagbevegelse.no
Nie znasz norweskiego? Ta aplikacja pomoże odnaleźc ci się na rynku pracy w Norwegii >>> PRZECZYTAJ
Czas na zmiany?
- W sądzie w Bergen tych sześciu odważnych Polaków odniosło ważne zwycięstwo. W części środowiska zawodowego obserwuje się wypieranie stałego zatrudnienia na rzecz najmowania pracowników i kontraktów krótkoterminowych. Razem z Unionen fagforening, i adwokatami z Landsorganisasjonen ta szóstka stworzyła wymóg realnego, stałego zatrudnienia w firmie, dla której pracowała. I udało im się. Najem pracowników i umowy krótkoterminowy nie są problemem, który można rozwiązać przez pojedyncze osoby w sali sądowej. To problem społeczny.
Støre zapowiedział, że doprowadzenie do porządku branży zajmującej się rekrutacją pracowników dla swoich klientów, będzie jego priorytetem, jeżeli jesienią zostanie premierem.
Dlaczego Polacy postanowili walczyć ze swoim pracodawcą?
Polacy walczyli nie tylko o odszkodowanie, ale także o wypełnienie luki prawnej, która doprowadza do takich sytuacji: w świetle prawa firmy mogą zatrudniać na umowy krótkoterminowe nawet tych, którzy pracują tak jak zatrudnieni na umowie stałej. Wymogiem jest jedynie zgoda pracownika.
Jak tłumaczą pozywający agencję pracy, nasi rodacy często skłonni są przystać na dużo gorsze warunki pracy ze względów finansowych lub zwyczajnej niewiedzy, a pracodawcy lub pośrednicy – wiedząc to – przygotowują im nieuczciwe, wiecznie przedłużane umowy. Agencja już od dłuższego czasu była obserwowana przez norweską Inspekcję Pracy.
Pozew zbiorowy Polaków zadziałał jak punkt zapalny, który oprócz przywrócenia pracownikom wiary we własne siły, dał nadzieję na wypełnienie krzywdzącej luki prawnej. – Norweski sąd wciąż uważa, że umowy są zgodne z prawem – zaznaczają pracownicy.
Jednak, jak podkreślają Polacy, tym razem urzędnicy sami przyznali, że pracodawca próbował obejść przepisy, świadomie działając na niekorzyść pracownika. Wyrokiem sądu z 24 marca br. firma zmuszona jest wypłacić każdemu z sześciu pozywających 20 tys. koron odszkodowania. Mężczyźni otrzymają także długoterminowe umowy o pracę – trzech z nich na pełnym etacie.
To może Cię zainteresować