Mysle o kilku niskobudzetowych alternatywach na 2016.. nie wyczynowo ale zwyczajnie w stulu trekingowo-backpackerskim.. z tych dalszych to np Nepal z trekingiem dookola Annapurny lub znowu Ameryks S.. a tam np Peru, Boliwia, Brazil, Chile, Argentyna az po Ushuaie.. raczej nie w jednym ciagu tylko wybrane kraje albo tylko jeden.. inna opcja to np Chiny i Japonia lub Nowa Zelandia.. albo np Tajlandia czy Wietnam. Wszystko zalezy od dostepnosci czasu.. A w Europie to na weekend lub krotki tydzien gdziekolwiek mozna wyskoczyc.
No spoko. Ja na Amerykę Południową mam chrapkę ale to prędzej końcówka początek roku. Natomiast w lecie chodzi po głowie Ałtaj Mongolski, Ural, a także Ameryka Północna ,wiele miejsc. Bhutan chciałbym bardzo zobaczyć, mam nawet tam parę kontaktów które mogłyby pomóc. A póki co to można by pomyśleć o czymś blisko, np na weekend w NO.
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.