Ja mam podejście takie (acz jest to moje osobiste zdanie na mój temat i nie każdy musi podzielać), że skoro pracuję, zarabiam i płacę podatki oraz składki na ubezpieczenie społeczne, to właśnie po to, że w razie znajdę się w potrzebie - nie zostać na lodzie. Generalnie chyba taka jest idea systemu. Nie mógłbym pobierać jakichkolwiek pieniędzy wiedząc, nie nie włożyłem nic do tego koszyka wcześniej. Są natomiast ludzie, którym to w ogóle nie przeszkadza, i głównie oni dostarczają argumentów przeciwnikom państwa opiekuńczego. Jestem przeciwnikiem tego, gdy ktoś wykorzystuje system do tego, żeby wysysać z niego środki z premedytacją unikając dania czegoś od siebie (forma świadomego pasożytnictwa).