Osobiście uważam, że problem nie istnieje. Jedyny problem to poprawność polityczna Norwegów która nie pozwala na precyzyjne wskazanie dwu obszarów w których tkwią olbrzymie rezerwy.
1.Jeśli skupiamy się na Norwegach, to żaden Norweg nie musiałby pracować o godzinę dziennie dłużej. Wręcz przeciwnie. Wystarczyło by, by Norweg pracował o 2 godziny dziennie krócej, ale... efektywnie. Wystarczy, aby Norwegowie przestali opowiadać o tym, że najważniejszą rzeczą jest praca w grupie, a w to miejsce zaczęli choć odrobinę pracować zespołowo. Choć trochę używać w pracy szarych komórek. Wykonując swoje zadania chociaż odrobinę pamiętali o tym, aby nie niszczyć pracy już wykonanej. Słowem: mniej gadania, więcej roboty i czasem przy tej robocie pomyśleć, odrobinę pomyśleć... Zresztą, każdy kto przepracował choć jeden dzień z Norwegami wie doskonale o co chodzi.
2.Drugi obszar o którym żaden polityk "dziobkiem nie klapnie" bojąc się, iż zostanie okrzyknięty rasistą to emigranci. Gdyby wszyscy emigranci mieli takie podejście do pracy jak Polacy, to Norwegowie chyba w ogóle nie musieli by pracować. Tymczasem... Każdy kto mieszka w Oslo wie co to Grønland. Dla osób z poza Oslo: To taka dzielnica Oslo, w której jest więzienie, Komenda Główna Policji, a Norweg "z dobrej rodziny" nigdy się tam nie zapuszcza gdyż jakby to delikatnie powiedzieć: na Gronlandzie jedynie śnieg jest biały. No więc jeśli się wybierzesz na Grønland na spacer, to bez względu na porę dnia, czy to będzie 9 rano czy 2 po południu ze wszystkich stron otoczą cię radosne, uśmiechnięte i przyjazne śniade i bardzo śniade twarze. Setki i tysiące ludzie w pełni sił zawodowych snujących się bezmyślnie po ulicach, rozmawiających, śmiejących się, gapiących się w niebo... których jedynym obowiązkiem zawodowym jest de facto raz na 2 tygodnie wysłać melding do NAV'u. Ktoś zapyta: a co to znaczy dużo? Liczby proszę!!! A proszę bardzo, statystycznie około 6% [słownie: sześć procent] przebywających na terenie Norwegii Somalijek przepracowało w swoim życiu na terenie Królestwa Norwegi 1 godzinę [słownie: jedną godzinę!!!] lub więcej...
Tak więc wcale nie trzeba pracować dłużej. Wystarczy popracować odrobinę efektywniej, oraz wziąć kija i nierobów zagnać do roboty. Może na przykład wprowadzić taką dziwną i rasistowską zasadę: żeby dostać pieniążek, trzeba na niego zapracować...