przynajmniej napisali prawdę, a nie walą ściemę jak większość żebrających, których spotkałem, szczytem jaki widziałem było to jak "kaleka o kulach" zbierał "na lekarstwa i jedzenie" a kilka ulic dalej został "cudownie uzdrowiony", normalnie szedł bez pomocy kul, niósł je w ręce, a następnie wsiadł jako kierowca do czerwonego kilkuletniego Forda Mondeo