Streebog napisał:
Kazać Norwegowi mnożyć na kartce, to tak, jakby kazać Polakowi policzyć coś na suwaku logarytmicznym
Kazdy Polak jest geniuszem, a co drugi ma zapewniona nagrode Nobla w dowolnej dziedzinie.
Pedagogiem nie jestem, ale na moj chlopski rozum lepsze dla dzieci jest spedzenie czasu i nauka w szkole dla dzieci przyjaznej, niz zostanie "geniuszem" za wszelka cene.
Nauka powinna byc w szkole, a w domu tylko utrwalenie materialu.
Tak jest w szkole tutejszej.
Dzieci lubia do szkoly chodzic, nie boli ich brzuch przed zajeciami. Sprawdziany nie sa egzekucja. Dzieci ucza sie pracy grupowej i korzysci z niej wyplywajace.
W Polsce, coz.....co drugi uczen to znerwicowany "geniusz". Poukonczeniu szkoly idzie do pracy w Biedronce i tam przy pracy na kasie moze rozwazac zagadnienia matematyki teoretycznej.
Ach, w Polsce to wszystko jest najlepsze.
Dziwne, ze zadne panstwo nie przenioslo na swoj grunt polskich, doskonalych rozwiazan w kazdej dziedzinie.