Szanowny Panie!
Po pierwsze primo:
Moja sprawa to nie pańska sprawa! Zanim zacznie Pan cokolwiek komentować, proponuję najpierw czytać ZE ZROZUMIENIEM posty, które Pan komentuje. Treść mojego nijak ma się do pańskich pytań, które są ani na temat, ani sensowne, ani przydatne. Jednak napiszę kilka słów wyjaśnienia, żeby tylko pokazać, że Pana obecność na tym forum służy tylko i wyłącznie zaśmiecaniu wątków, tudzież leczeniu własnych kompleksów poprzez udawnie znawcy, w tematach, o których nie ma Pan bladego pojęcie. Dodatkowo uzewnętrzia Pan swoje urojenia na mój temat, a póżniej... sam dyskutuje z własnymi urojeniami.
TAK - moja sprawa to pewniak, a ja NIE ZGŁOSIŁEM SIĘ DO (pseudo)ZWIĄZKU PO POMOC W MOJEJ SPRAWIE! Od początku tym pajacom tłumaczyłem, że mam prawnika, który to prowadzi, sam za niego płacę i chciałem tylko JEDEN GŁUPI i STANDARDOWY PAPIEREK jako przykład, żebym mógł sam napisać jeden wniosek. Nie znam języka, miałem czasowo inne problemy, a mój prawnik był akurat niedostępny "na wczoraj". Chciałem oszczędzić kilka tys.koron na 10min wizycie u innego prawnika. Nie dało się, a nawet okazało, że byłem w błędzie i nie potrzebowałem tego wniosku w moim przypadku. Czy mam prawo pytać o tak mało znaczące pierdy własny związek zawodowy? O ja głupi, pewnie że nie mam, więc przepraszam za moją roszczeniowość. Dobrze, że chociaż mam prawo płacić składki. Dodatkowo tłumaczyłem tym pajacom, że w PL zawsze w sądach reprezentowałem siebie sam, a w Norwegii uniemożliwia mi to tylko język. Tłumaczyłem również dlaczego moja sprawa to pewniak i dlaczego nie potrzebuję od nich żadnej pomocy prawnej, jak również pewną zawiłość mojej sprawy, która później okazała się moim błędem. "Znawcy prawa" z (pseudo)związku po całkiem niedługim czasie zapomnieli od kogo zdobyli wiedzę o tej zawiłości i chcieli "błysnąć" przed tą samą osobą jej własnymi słowami (powtarzająć ten sam błąd). Tak to bywa, gdy ktoś uprawia całymi dniami spam i hurtowo oszukuje ludzi - ciężko im zapamiętać komu jaką ściemę puszczali i nawet nie pamiętają kogo spławiają w jakiej sprawie (nawet imion i nazwisk nie pamiętają odpisująć na maile podpisane tymi imionami. Odpowiedzi ctrl+C, ctrl+V? Wcale niewykluczone.
Wystarczy Panu tych przykładów niekompetencji? Czy nadal będzie Pan pajacował? ...bo moim zdaniem gdyby miał Pan pojęcie o czymkolwiek, to nie kompromitowałby się Pan takimi pytaniami juz po pierwszej odpowiedzi.
Po drugie primo:
Ten post zamieściłem specjalnie tutaj, bo wiem, że ten (pseudo)związek się tutaj udziela i w ten sposób chcę ich sprowokować do jakiś odpowiedzi. Przede mną już chowają się jak mogą, bo wiedzą, że w otwartej dyskusji ośmieszę ich i obnażę kim są naprawdę. Chcę pomóc innym rodakom, bo wielu jest przez nich oszukiwanych i nieświadomie płacą składki. Zorientują się dopiero, gdy będą w kłopotach i dostaną na dobicie więdzę o tym, że stracili czas i pieniądze na członkowstko w (pseudo)związku. Robię to za darmo, bo nie pracuję, nie zamierzam, a nie każdy lubi Netflixa, alkohol czy zaśmiecanie forów w internecie swoimi oftopami i głupimi pytaniami. Moją rozrywką jest tępienie oszustów i zapewniam, iż bedę się dobrze bawił do czasu upadku tego związku. Jestem już po pierwszej rozmowie w konsulacie na ich temat, która daje jakieś podstawy do optymizmu i będę poruszał kolejne instytucje w zarówno w Polsce jak i w Norwegii, żeby zakończyć tę patologię oraz wstyd przynoszony Polsce, Polakom i historycznej Solidarności.
Po trzecie primo ultimo:
Jest Pan kolejnym dowodem, iż na tym forum komentarze powinno się czytać na wydziale onkologicznym, bo takiego dają raka. Dlatego wrzucając tego posta, spodziewałem się takich "merytorycznych" odpowiedzi jak się już pojawiły i od razu opłaciłem sobie chemioterapię. Skoro jestem zabezpieczony przed nowotworami, mogę bez obaw dyskutować zarówno z prostackimi pyskówkami jak tego wilebiciela mocnych trunków powyżej, jak również z takimi pseudoekspertami od działalności związkowej i problemów prawnych jak Pan. Jeżeli ma Pan jeszcze ochotę poświecić swoją "wiedzą" na temat członkowstwa Polaków w związkach i ich przygód z nimi, albo chce Pan uzewnętrzniać kolejne swoje urojenia, na temat mnie lub mojej sprawy, to proszę bardzo - ja z Panem chętnie jeszcze podyskutuję. Proszę dalej wypisywać swoje wątpliwości, pytania i "sprawdzone informacje" na temat w/w (pseudo)związku. Ja chętnie Panu (i reszczie czytających) powyjaśniam Pana wątpliwości, Pana urojenia i Pana PRAWDZIWE cele pojawiania się ze swoimi oftopami i pseudointelektualnymi komentarzami pod postami na tym forum, które ani nie są do Pana skierowane, ani nie ma Pan KOMPLETNIE NIC wartościowego do wniesienia w temacie.
HOWGH!
(Nawet nie będę siebie czytał i poprawiał błędów, bo na razie wygląda na to, że interlokutorzy nie są tego warci ...z góry przepraszam innych czytających i proszę o wyrozumiałość)
PS
Nawet nie czuje Pan żadnego wstydu, żeby pisać takie uwagi:
" ...żądasz statutów,dat zebrań .."
Najmocniej przepraszam, że doamgam się OFICJALNYCH danych na temat WŁASNEGO związku, które to dane POWINNY BYĆ DOSTĘPNE DLA KAŻDEGO, a nie żeby jeszcze trzeba było prosić!
Btw. Wielokropków też trzeba umieć używać ...bo bez tej umiejętności nie wygląda Pan na bardziej wykształconego/mądrzejszego/inteligentniejszego czy co tam Pan przez to chce pokazać. Co najwyżej bardziej komicznie.