Witam wszystkich,
Piszę ponieważ mam problem z sykepenger z NAV. Historia w skrócie wyglada tak iż pracowałam od 22/4/14 na kontrakcie do 01/10/14. Dwa tygodnie przed zakończeniem kontrktu musiałam wrócić do kraju gdyż okazało się że jestem w ciąży od sierpnia i potrzebna jest konsultacja z endokrynologiem co nie było możliwe w Norwegii
Po zrobieniu wyników mój lekarz w polsce wysłał mnie na zwolnienie, wszystko leciało przez ZUS do NAV Internasjonalt, pracodawca zapłacił za 16 dni do 01/10/14, na zwolnieniu będe do rozwiązania ciąży (koniec kwietnia). Kontaktuje się regularnie z NAV odnośnie potrzebnej dokumentacji, i mieli komplet dokumentów 04/11/14, końcem grudnia wiem iż zaakceptowali powody medyczne chorobowego (zagrożenie ciąży), nagle końcem stycznia przypomniało im się że nie mają mojego kontaktu, więc go dosłałam doszedł na 10/02/15 od tego momentu na infolini słyszałem że do 20/02/15 będzie podjęta decyzja bo przekraczają już 13 tygodni na podjęcie decyzji. Dzwonię więc 22/02/15 a tam mi mówią że ktoś źle zarejestrował dokumenty i nie dostały się w obieg a leżały gdzieś w "półce" ale że to już naprawią i musze czekać, pytam ile, a oni że nie wiedzą bo mają dużo spraw a przez to jestem na końcu kolejki. Poprosiłam o rozwowę z przełożonym departamentu sykepenger, ten mi powiedział że bierze sprawę na swoje biurko, dzownię dziś a ten znów przedłuża do końca przyszłego tygodnia - to już 22 tygodnie !!!! Widze że szukają chyba jak by tą sprawę uwalić bo jeśli chodzi o dokumentację medyczną wszystko jest ok - informacja od nich. Z tego ci mi powiedział ten przełożony to sprawa dla nich jest trudna bo przeszłam na chorobowe 2 tyg przed zakonczeniem kontraktu, ale w ciąży jestem od sierpnia gdzie jeszcze pracowałam. Dodam jeszcze iż w poprzednich latach również pracowałam sezonowo zarabiając ok 25000/msc x 6. No i dodatkowo, czas juz składać dokumenty o foreldrepenger, a tam jeszcze sprawa o sykepenger nie zakończona. co za ludzie !!!
Może forumowi eksperci zechcą się podzielić swoją opinią. Będę wdzięczna.
Piszę ponieważ mam problem z sykepenger z NAV. Historia w skrócie wyglada tak iż pracowałam od 22/4/14 na kontrakcie do 01/10/14. Dwa tygodnie przed zakończeniem kontrktu musiałam wrócić do kraju gdyż okazało się że jestem w ciąży od sierpnia i potrzebna jest konsultacja z endokrynologiem co nie było możliwe w Norwegii
Po zrobieniu wyników mój lekarz w polsce wysłał mnie na zwolnienie, wszystko leciało przez ZUS do NAV Internasjonalt, pracodawca zapłacił za 16 dni do 01/10/14, na zwolnieniu będe do rozwiązania ciąży (koniec kwietnia). Kontaktuje się regularnie z NAV odnośnie potrzebnej dokumentacji, i mieli komplet dokumentów 04/11/14, końcem grudnia wiem iż zaakceptowali powody medyczne chorobowego (zagrożenie ciąży), nagle końcem stycznia przypomniało im się że nie mają mojego kontaktu, więc go dosłałam doszedł na 10/02/15 od tego momentu na infolini słyszałem że do 20/02/15 będzie podjęta decyzja bo przekraczają już 13 tygodni na podjęcie decyzji. Dzwonię więc 22/02/15 a tam mi mówią że ktoś źle zarejestrował dokumenty i nie dostały się w obieg a leżały gdzieś w "półce" ale że to już naprawią i musze czekać, pytam ile, a oni że nie wiedzą bo mają dużo spraw a przez to jestem na końcu kolejki. Poprosiłam o rozwowę z przełożonym departamentu sykepenger, ten mi powiedział że bierze sprawę na swoje biurko, dzownię dziś a ten znów przedłuża do końca przyszłego tygodnia - to już 22 tygodnie !!!! Widze że szukają chyba jak by tą sprawę uwalić bo jeśli chodzi o dokumentację medyczną wszystko jest ok - informacja od nich. Z tego ci mi powiedział ten przełożony to sprawa dla nich jest trudna bo przeszłam na chorobowe 2 tyg przed zakonczeniem kontraktu, ale w ciąży jestem od sierpnia gdzie jeszcze pracowałam. Dodam jeszcze iż w poprzednich latach również pracowałam sezonowo zarabiając ok 25000/msc x 6. No i dodatkowo, czas juz składać dokumenty o foreldrepenger, a tam jeszcze sprawa o sykepenger nie zakończona. co za ludzie !!!
Może forumowi eksperci zechcą się podzielić swoją opinią. Będę wdzięczna.