Przełomowa ekspedycja polarna na Antarktydę, o której mało kto dziś pamięta
pixabay.com - CC0 Creative Commons
Jego załoga składała się z 30 mężczyzn, a dziesięciu spośród nich miało spędzić zimę na antarktycznym lądzie. Była to pierwsza taka ekspedycja w historii. Statek z resztą załogi miał zacumować na otwartym morzu, przy krawędzi lodu, gdzie nie ryzykowało mu przymarznięcie.
Na pokładzie znajdowało się dwóch Samów – Per Savio i Ole Must z południowego Varanger. Należeli oni do grupy, która miała spędzić zimę na lądzie. Pracowali tam jako maszerzy – przewodnicy psich zaprzęgów.
Wierni, oddani, wytrzymali
Przypadek sprawił, że dwóch Samów było pierwszymi ludźmi, którzy spędzili noc na kontynencie, jeszcze zanim ekspedycja znalazła sobie miejsce na przetrwanie zimy. Gdy Per Savio i Ole Must przebywali na dworze ze swoimi psami, zerwał się sztorm, więc statek musiał wypłynąć na otwarte morze, by przetrwać burzę. Savio i Must zostali sami, ale poradzili sobie.
Przewodniczący ekspedycji, Brytyjczyk norweskiego pochodzenia, Carsten Borchgrevink w swoim sprawozdaniu pochwalił Samów. – Żaden przywódca nie mógłby pragnąć ludzi bardziej wiernych i oddanych – napisał.
Jak się okazuje – Borchgrevink nie miał tak dobrego kontaktu z resztą załogi. W trakcie ekspedycji miało miejsce wiele konfliktów wśród członków wyprawy.
Biegun południowy
W drodze powrotnej „Southern Cross" żeglował na południe Morza Rossa, dopóki nie dotarł na Zatokę Wielorybów. Borchgrevink opuścił statek, by zbadać lodowiec. W wyprawie towarzyszyli mu Per Savio i Brytyjczyk, William Colbeck.
17 lutego 1900 roku Borchgrevink, Savio i Colbeck dotarli do punktu 78° 50’ S – był to wówczas najbardziej wysunięty na południe punkt, do którego zawędrował człowiek.
Niedoceniona wyprawa
Stacja, w której przebywali podróżnicy nadal stoi na Przylądku Adare’a. Jest jednak w kiepskim stanie, bo coroczna ekstremalna pogoda i odchody pingwinów znacznie ją uszkodziły. W archiwum zdjęć Norweskiego Instytutu Polarnego można znaleźć 199 fotografii, które dokumentowały wyprawę na Antarktydę, życie na Przylądku Adare’a oraz całość badań, jakie przeprowadzono w trakcie wyprawy.
Nie ma informacji na temat tego, co działo się później w życiu Ole Musta. Per Savio powrócił do domu jako bohater i poślubił swoją miłość, Ellen Josefsdatter Strimp. Doczekali się trojga dzieci. Niestety jego szczęście rodzinne nie trwało zbyt długo. Zaledwie cztery lata po ślubie, Ellen zmarła na gruźlicę. Gdy Savio wracał z pogrzebu, jego łódka się przewróciła, a on utonął.
Zdjęcie frontowe: polarhistorie.no
To może Cię zainteresować