Hivju, Berdal, Henje i Wirkola, czyli Norwegowie w Hollywood
pixabay.com - CC0 License
Z desek teatru do Gry o Tron
W 2011 roku Kristofer Hivju zagrał swoją debiutancką pierwszoplanową rolę w norweskim filmie Olav. Wcielił się wówczas w postać króla Olafa II Świętego. W tym samym roku otrzymał też drugoplanową rolę w amerykańsko-kanadyjskim filmie fabularnym The Thing, która otworzyła mu drogę do Hollywood.
Wielkim przełomem w karierze aktora była rola Tormunda Giantsbane’a, jednego z głównych bohaterów czwartego, piątego i szóstego sezonu serialu Gra o tron, dzięki której zadomowił się w hollywoodzkim środowisku już na stałe.
Przełomowy horror
Przełom w karierze Berdal nastąpił po odegraniu głównej roli w norweskim horrorze Fritt vilt w 2006 roku. Dwa lata później powstała druga część filmu. W następnych latach aktorka zagrała w kolejnych, bardzo licznych produkcjach, a w 2014 roku udało jej się zdobyć jedną z głównych ról w hollywoodzkim filmie Hercules. W chwili obecnej trwają nagrania amerykańskiego serialu Westworld z udziałem Berdal, który swoją premierę będzie miał w 2016 roku.
Gwiazda na lodzie i na ekranie
Gdy Henje uznała, że jej dobra passa się już skończyła, zrezygnowała z łyżwiarstwa figurowego i przeprowadziła się do Hollywood. Tam rozpoczęła profesjonalna karierę aktorską. Swoją pierwszą dużą rolę zagrała w amerykańskim filmie One in a Million, w którym wcieliła się łyżwiarkę figurową Gretę. Potem zagrała jeszcze w 12 hollywoodzkich produkcjach, a w dwóch z nich wcieliła się w rolę jej samej.
Henje była w swoim czasie jedną z najlepiej zarabiających aktorek w całym Hollywood i doczekała się nawet swojej własnej gwiazdy na hollywoodzkiej alei gwiazd.
Hollywoodzki reżyser
Pierwsza hollywoodzka produkcja Wirkoli, a zarazem wielki przełom w jego karierze to film Hansen & Gretel: Witch Hunters, który nawiązuje do znanej baśni braci Grimm o Jasiu i Małgosi.
To może Cię zainteresować