„Nie chcę wracać”. Co trzyma Polaków w Norwegii?
fotolia.pl - royalty free
Plusy i minusy. Ale plusów więcej
- Mieszkam tu już dwadzieścia dwa lata – mówi Leszek, właściciel firmy budowlanej - Miałem koło trzydziestki, kiedy przyleciałem po raz pierwszy. Niby młody jeszcze, ale mający już jakieś swoje przyzwyczajenia i upodobania. Przekonałem się stopniowo do nowych smaków, zwyczajów i trybu życia. Ale najdłużej zajęła mi zmiana sposobu zachowania. My z Polski przywozimy poczucie niższości i przerysowanego respektu przed przełożonymi. Trochę czasu mija zanim się przestawimy.
Leszek od początku wiedział, że nie chce całe życie pracować dla kogoś. Szybko nauczył się zawodu, spełnił wszystkie potrzebne kryteria i rozpoczął własną działalność. Jak sam twierdzi, w Norwegii to dużo prostsze.
- Nie ma aż tyle papierologii. Ważne, by skrupulatnie przestrzegać zasad, pilnować terminów urzędowych – tłumaczy.
Adam, jego pracownik, również pozytywnie wypowiada się o życiu w kraju fiordów. Lubi standard i komfort życia, które zapewnia praca w Norwegii, oraz poczucie bezpiecznej przyszłości.
- Na początku jest trochę minusów. Rzucasz całe swoje dotychczasowe życie, wieloletnich przyjaciół, jakieś ulubione, zgromadzone szpargały, mieszkanie, krewnych – wyjaśnia mężczyzna. - Ale z czasem minusów ubywa, a przybywa plusów. Nie musisz martwić się, czy wynagrodzenie będzie na czas, czy wystarczy „do pierwszego”. Z urzędami też spokojniej, sami urzędnicy milsi. Generalnie żyje się łatwiej.
Szacunek do człowieka i wygoda
- Zarówno szef firmy, jak również sprzątaczka tejże firmy, posiadają te same marki telefonów i firmowe ubrania – zauważa Tomasz, pracownik biurowy w Bergen. - Ja uważam, że to w porządku. Każdy wykonuje swoją pracę i każdego stać na to, co chce mieć. Nie rodzą się niezdrowe frustracje.
- Ja wiem, że to nie jest aż tak bardzo istotne, ale prawdą jest, że takie rzeczy wpływają na dużo lepsze samopoczucie pracowników i ogólnie pojęte poczucie wartości, które buduje się nie tylko poprzez dobre kontakty z ludźmi – dodaje Sven, współpracownik Tomasza. - Zresztą my, Norwedzy, chyba nie za bardzo zwracamy uwagę na takie sprawy. Niezależnie od szczebla, ludzie pracują, więc i kupują. Poza tym my jesteśmy wychowywani od małego w poczuciu szacunku do każdego człowieka. Nie musisz kogoś znać i lubić, ale szacunek mu się należy.
- My Polacy cenimy sobie życie i pracę w Norwegii – dodaje Tomasz. - I chyba przyzwyczajamy się do wygodnego trybu życia.
To może Cię zainteresować
06-03-2016 22:07
0
-3
Zgłoś
21-01-2016 13:08
0
-2
Zgłoś
21-01-2016 08:29
6
0
Zgłoś
21-01-2016 06:47
5
0
Zgłoś