Respondenci zasilają głównie budownictwo, przemysł stoczniowy, rybołówstwo i rolnictwo.
stock.adobe.com/licencja standardowa
Polacy mają w Norwegii stałe zatrudnienie i nie czują się źle traktowani w pracy, lecz jednocześnie otrzymują niższe dochody niż norwescy pracownicy i mało który posiada w kraju fiordów własne mieszkanie. Takie wnioski wyciągnęli autorzy raportu Arbeids- og levekår for bosatte arbeidsinnvandrere fra Polen og Litauen z instytutu badawczego Fafo.
Według danych Centralnego Biura Statystycznego (SSB) w 2020 r. blisko 200 tys. imigrantów z państw członkowskich UE w Europie Środkowej i Wschodniej mieszkało w Norwegii, w tym prawie 145 tys. z Polski i Litwy. W ramach projektu Fafo odwzorowano ich warunki pracy i życia. To pierwsze tego rodzaju badanie wśród pracowników zagranicznych rezydujących w Norwegii. O warunki pracy i życia zapytano łącznie 1000 Polaków i Litwinów.
Pracują głównie w budowlance
Respondenci zasilają głównie budownictwo, przemysł stoczniowy, rybołówstwo i rolnictwo. Żyją rozproszeni po całym kraju. Większość z nich mieszka w kraju fiordów od wielu lat, jest zatrudnionych na stałe oraz w niewielkim stopniu narażonych na złe traktowanie w pracy, informuje raport. Jednocześnie imigranci są skoncentrowani w określonych częściach rynku pracy, mają niższe dochody niż przeciętna średnia norweskich pracowników i w mniejszym stopniu posiadają własne domy.
W badaniu uwzględniono 1000 osób w wieku produkcyjnym (przeważnie 30-50 lat): 500 z Polski i 500 z Litwy, w tym 69 proc. mężczyzn i 31 proc. kobiet. Około 70 proc. spędziło w Norwegii co najmniej dziesięć lat, chociaż często w ich zamyśle wyjazd miał być tymczasowy. Dobre traktowanie w pracy i zadowalające warunki życia to dwa najważniejsze czynniki decydujące o pozostaniu nad fiordami.
Czy zarabiasz tyle, co Norweg na tym samym stanowisku?
Tak, zarabiamy po równo
Nie, zarabiam mniej
Zarabiam więcej niż Norwegowie
Głosuj
W Polsce byliby bezrobotni
Najważniejszym czynnikiem motywującym do wyjazdu do Norwegii były dla nich wyższe zarobki niż w kraju ojczystym. Większa część Polaków zatrudniona w budownictwie odpowiedziała, że w Polsce byli bezrobotni i łatwo było im o pracę w Norwegii. Wielu rekrutowano do pracy przez rodzinę i przyjaciół. Ankietowani dołączali też do bliskich osiedlonych w Norwegii.
Ponad 60 proc. zadeklarowało, że będzie nadal mieszkać w kraju fiordów, jeśli będzie praca. 24 proc. Litwinów i 18 proc. Polaków rozważa powrót do ojczyzny, a 10 proc. nie ma pewności co do swoich przyszłych działań.
Problematyczną kwestia okazuje się język obcy. Mniej niż połowa imigrantów mówi w pracy głównie po norwesku. 30 proc. przyznaje, że słabo zna język, a 8 proc., że w ogóle nie mówi po norwesku. Litwini chętniej uczęszczają na kursy norweskiego niż Polacy, a kobiety częściej od mężczyzn.
Mają umowy, ale niesprawiedliwe?
8 na 10 Polaków i prawie 9 na 10 Litwinów jest zatrudnionych na stałe w pełnym wymiarze czasu pracy, w większości mają pisemne umowy o pracę i prawie nikt z nich nie doświadczył tzw. kradzieży płac, pisze Fafo. Chociaż większość uczestników badania pracujących w budownictwie zarabia więcej niż ustalona płaca minimalna, 37 proc. Polaków i 24 proc. Litwinów na budowach uważa, że zarabia mniej niż Norweg wykonujący tę samą pracę. Prawie co dziesiąty doświadczył też konieczności wykonywania niebezpiecznej pracy wbrew swojej woli.
Najwięcej zatrudnionych pracuje właśnie w budowlance.
Źródło: MN
Za najważniejsze źródło informacji o zarobkach i warunkach pracy imigranci uważają szefa. Wskazują też na ważną rolę mediów społecznościowych w rozpowszechnianiu wiedzy. Sami pracownicy sądzą, że dobrze znają kluczowe przepisy dotyczące życia zawodowego, takie jak godziny pracy, przepisy BHP i płace. Szczególnie wśród Polaków duża część odpowiada, że nie należy związku zawodowego (33 proc.). Jednocześnie 37 proc. Polaków i 34 proc. Litwinów twierdzi, że nikt nie pytał, czy chcą zostać członkami związku.
Przez pandemię wzrosło bezrobocie
Odsetki osób otrzymujących zasiłki dla bezrobotnych są dość wysokie: odpowiednio 10 i 11 proc. 8 proc. Polaków i 7 proc. Litwinów uważa, że w związku z pandemią powszechne są oszustwa dotyczące zwolnień i zasiłków dla bezrobotnych.
Pracownicy uwzględnieni w badaniu Fafo przebywali głównie w Norwegii podczas pandemii, a zatem nie zostali objęci ograniczeniami wjazdu. Mimo to kryzys odbił się na imigrantach zarobkowych i branżach, w których są zatrudnieni. 26 proc. polskich pracowników odesłano na permittering, a 5 proc. straciło pracę.
Według badania siły roboczej (BAEL) od listopada 2019 do listopada 2020 wśród pracowników z Europy Wschodniej nastąpił wzrost bezrobocia o 9,2 proc. – z 7458 osób, które były całkowicie bezrobotne w 2019 r., do 13 438 osób rok później.
To co dzieje się na stoczniach jest przerażające. Żaden Norweg nie pracuje przy np. ocieplaniu pomieszczeń watą na statkach. Robią to wyłącznie Polacy Rumuni i Litwini bez żadnego zabezpieczenia dróg oddechowych, odpowiedniego kombinezonu. A kabzę nabijają norwescy pracodawcy. Tak dbają o zdrowie.
Chyba żyjemy w jakiś innych Norwegiach. Ja zarabiam więcej niż Norwedzy w tej samej firmie. Mam mieszkanie swoje. Moi przyjaciele z polski maja własne mieszkania niektórzy nawet 3 mieszkania, które wynajmują. Nigdy nie czuliśmy się dyskryminowani jeśli chodzi o pieniądze. Jestem dumny, że jestem Polakiem. Marka Polska dla Norwegów w moim środowisku znaczy zaufanie solidność, rzetelność. Pozdrawiam autorów
Pracuję w systemie rotacyjnym.
Zarabiam zapewne mniejsze pieniądze niż rodowity Norweg ale... Mam pokryte koszty podróży.
Mam zapewnione zakwaterowanie i wyżywienie.
Godzę się na takie warunki więc jestem zadowolony.
Firma Norweska choć zarabia Polski pośrednik mimo to jest OK.
Ale pracowalem kilkanaście lat temu u pewnego Włocha w okolicach Drammen oficjalnie na umowę jednak w godzinach nocnych 10 h dziennie.
Po średnio 40 dniach pracy mialem jeden dzień przerwy czyli 300h w miesiącu harówy za najniższą krajową bez dodatku za stawkę nocną. Włoch mówił ze jak mi nie pasuje to na moje miejsce jest wielu.
Norwedzy bywają różni, jak my Polacy, ale w wiekszosci to kulturalny dbający o drugiego czlowieka naród. To ludzie którzy dbają o bezpieczeństwo pracy. Dbają o zdrowie swoje i innych.
Stać ich na dobre traktowanie drugiego czlowieka.
Sami pewnie pamiętają jak było im ciężko i jak emigrowali z Norwegii za lepszym bytem zanim odkryto złoża gazu czy ropy.
Niestety Włoch był okrutny, ale cóż sami się godziliśmy na te oszukańcze warunki. Przyjechałem wówczas z myślą pracy na dłużej bo podobał mi się kraj fiordów i norweskie śliczne dziewczyny... Ale Wloch wszystko popsuł i powróciłem do ukochanej Ojczyzny zaledwie po 4 miesiacach.
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
24-05-2021 11:52
2
0
Zgłoś
24-05-2021 11:00
0
-5
Zgłoś
24-05-2021 09:43
12
0
Zgłoś
22-05-2021 20:06
5
0
Zgłoś