Zgodnie z ustaleniami nowego rządu pracodawcy mają się stać bardziej niezależni w swoich decyzjach odnośnie np. nadgodzin podwładnych.
MN
Zawiązana 15 stycznia nowa koalicja w norweskim rządzie, składająca się z reprezentantów trzech partii: Konserwatywnej, Postępu i Liberalnej, zapowiedziała zmiany m.in. w polityce społecznej i pracy.
Sojusz otwiera się na szereg innowacji w ustawach. Planuje chociażby pozwolić na wydłużenie godzin pracy oraz brak zapłaty za nadgodziny w przypadku niektórych pracowników. Decyzje mają dotyczyć osób pracujących na zmiany oraz rotacyjnie, czyli co czwartej zatrudnionej osoby w Norwegii.
Niezależność dla szefów
Nowy rząd koalicyjny chce przede wszystkim dać większe uprawnienia pracodawcom i skupić się na avspasering na poczet płatnych nadgodzin.
Avspasering – czas wolny w zamian za nadgodziny; okres odebrania wypracowanego wcześniej czasu pracy przy rotacyjnym systemie czasu pracy.
Nowe zasady przewidują, że pracodawca stanie się bardziej niezależny w swoich decyzjach i nie wszystko będzie musiał konsultować z reprezentantami zakładu
pracy ani samym pracownikiem. Zgodnie z nimi dobowe i tygodniowe limity pozostaną takie same jak w przypadku umowy między pracodawcą a pracownikiem, czyli nie będzie wchodziło w grę ich wydłużenie nawet w konsultacji dodatkowo z grupą pracowników w przypadku umowy zbiorowej.
Normalny wymiar czasu pracy można wyliczać jako średnią czasu pracy. To oznacza, że okresowo można pracować w wymiarze przekraczającym granice normalnego czasu pracy, a w zamian za to pracować odpowiednio mniej w innych okresach. Średnia przepracowanego czasu pracy nie powinna wtedy przekraczać normalnego wymiaru czasu pracy. Zwykle na mocy umowy zatrudnionego z pracodawcą przepracowane godziny nie mogą wynieść więcej niż 10 na dobę i 48 w ciągu siedmiu dni.
W przypadku umów zbiorowych obecnie istnieje jeszcze możliwość dogadania się także z zakładowymi mężami zaufania i wydłużyć czas
pracy do 12,5 godziny w ciągu doby, założenie przepracowanych maksymalnie 48 godzin przez tydzień nie ulega zmianie. 48-godzinny limit można wtedy wyliczać na okresie 8 tygodni, lecz wtedy na jeden tydzień wciąż mogą przypaść maksymalnie 54 przepracowane godziny.
Uśrednienie godzin wolnych od pracy?
W przypadku czasu wolnego od pracy w ciągu doby pracownikowi przysługiwało do tej pory przynajmniej 11 godzin wolnego ciągiem. Możliwe były natomiast pewne ustępstwa i skrócenie go do 8 godzin na mocy ustaleń z pracodawcą i dodatkowo reprezentantami zakładu.
Planowane zmiany w Kodeksie Pracy uprawnią pracodawcę do decyzji o 9-godzinnym okresie wolnym od pracy w ciągu doby.
Płatne noce znów się nie wydłużą
Prawdopodobnie zostanie utrzymana w mocy zmiana, która nastąpiła w lipcu ubiegłego roku. Dotyczy ona wykluczenia godzin 21-23 z okresu doby płatnego jako nocny. Do tamtej pory późnym wieczorem i nocą można było wykonywać prace zarobkowe wyłącznie wtedy, gdy wymagała tego natura samej profesji. Z propozycją wydłużenia dopuszczalnych godzin pracy musi wyjść sam zatrudniony i uzgodnić zmiany z pracodawcą na piśmie.
Niektórzy wydłużenie dnia pracy uznali wówczas za zamach na norweskie stawki godzinowe.
„Zasada jednej trzeciej” nie dla wszystkich
Zmiany mają dotknąć także sektora olejowego. Obecnie zatrudnionych w tej branży obowiązuje tzw. reguła jednej trzeciej. Oznacza ona, że pomiędzy okresami pracy na morzu pracownik musi spędzać na lądzie przynajmniej jedną trzecią czasu spędzonego ostatnio w pracy na morzu. Czyli przykładowo, jeśli ktoś pracował trzy dni z rzędu na morzu, musi spędzić na lądzie jeden dzień, zanim wróci do pracy.
Większość opowiada się za tym, żeby te zasady nie przysługiwały już wszystkim pracownikom. Zostanie utrzymana np. w przypadku tych bez umowy zbiorowej, ale już nie tych z odgórnie ustalonymi godzinami pracy.
29-01-2018 14:56
8
0
Zgłoś
18-01-2018 19:44
8
0
Zgłoś
18-01-2018 18:14
8
0
Zgłoś
18-01-2018 16:57
18
0
Zgłoś
18-01-2018 16:50
10
0
Zgłoś
18-01-2018 14:09
22
0
Zgłoś