Wspaniały pomysł?
- Chcemy zrównoważonej polityki imigracyjnej. 80% imigrantów przybywających do Norwegii to inne grupy niż azylanci i uchodźcy. Obawiamy się, że Norwegia może pozostać w tyle wyścigu o najtęższe głowy i dlatego musimy w większym stopniu dopuścić imigrację z krajów spoza EOG. Nas w Høyre bardziej interesuje to, jakie kompetencje posiada dana osoba, niż to, skąd pochodzi – mówi Trond Helleland z komitetu programowego partii i dodaje, że dla wielu imigrantów bez doświadczenia zawodowego wejście na rynek pracy jest drogie, a brak kwalifikacji może zniszczyć wizerunek tej grupy.
- Ale jeśli dostaniemy wykwalifikowanych imigrantów spoza kręgu krajów Europy zachodniej, wizerunek ten ulegnie poprawie. Proponowany mechanizm nie będzie automatycznym biletem do pozwolenia na stały pobyt w Norwegii, ale w rzeczywistości z pewnością wielu takich imigrantów zostanie.
Frp sceptyczne
Propozycja Høyre zakłada, że imigranci spoza EOG mogliby zacząć pracę, podczas gdy Departament ds. cudzoziemców rozpatrywałby jeszcze ich podanie, gdyż projekt zakłada szybsze uznawanie kwalifikacji zawodowych. Innym elementem propozycji jest darmowe przedszkole w podstawowym wymiarze godzin dla dzieci, w czasie kiedy rodzice uczestniczyliby w kursie językowym.
Partia Postępu (Frp), czyli potencjalny koalicjant Høyre po wyborach, odnosi się jednak do tych projektów z rezerwą.
- Nie rozumiem, czemu Høyre chce ściągać do Norwegii jeszcze więcej imigrantów zarobkowych. Nie ma takiej potrzeby. Norwegia radzi sobie przy pomocy własnych pracowników, a jeśli potrzeba dodatkowych pracowników faktycznie by wystąpiła, mamy procedury na taką okoliczność, tyle tylko, że nie są one wykorzystywane. Høyre wyważa otwarte drzwi – mówi rzecznik Frp do spraw polityki imigracyjnej, Morten Ørsal Johansen.
Źródło: Dagens Næringsliv
To może Cię zainteresować
14-03-2013 17:32
0
0
Zgłoś
14-03-2013 17:30
0
0
Zgłoś
14-03-2013 17:18
0
0
Zgłoś
14-03-2013 17:14
1
0
Zgłoś
14-03-2013 13:30
0
0
Zgłoś