Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Reklama

Rata w Norwegii już od618kr

Sprawdź ratę

Usługa realizowana przez DigiFinans.no | Priseksempel: Eff. rente 15,82%, 100 000 kr. over 5 år, etablering 950 kr., Tot. 142 730 kr.

1
Fjordman - portret antyislamisty

 
 
Fjordman to pseudonim krytycznego wobec islamu blogera norweskiego, do artykułów którego często nawiązywał w swoim "kompendium" Anders Behring Breivik. Dziennikarz gazety Morgenblad Simen Sætre postanowił odkryć, jaki człowiek kryje się za pseudonimem. Efektem tych poszukiwań jest wydana właśnie przez wydawnictwo Cappelen Damm książka "Fjordman. Portret antyislamisty" ("Fjordman. Portrett av en antiislamist").


Wielki szok

22. lipca 2011 roku 36. letni bloger Fjordman przeżył największy szok w swoim życiu. Spędził 60 bezsennych godzin, gdy uświadomił sobie, że jego imię (a właściwie pseudonim) wymieniane jest w kontekście największej zbrodni popełnionej w Norwegii po II wojnie światowej.

Miano Fjordmana pojawiło się w mediach już po północy 23. lipca, zaledwie kilka godzin po akcjach terrorystycznych w dzielnicy rządowej i na wyspie Utøya. Na początku pisano o nim jako o sprawcy zamachów.

"Anders Behring Breivik, pseudonim Fjordman, został już aresztowany" - donosił przykładowo jeden z portali szwedzkich.

Potem okazało się, że Fjordman, bloger o nieznanej tożsamości, ale z pewnością Norweg, to tylko jeden z ideologicznych wzorów Andersa Breivika.

Aż 45 artykułów przytoczonych przez Breivika w jego manifeście było podpisanych pseudonimem Fjordman. Tematy poruszane przez anonimowego blogera obejmowały krytykę Unii Europejskiej i jej przywódców, którzy, jego zdaniem, ulegli presji krajów islamskich, przez co stali się współwinnymi największej w dziejach zdrady Europy. Muzułmanie byli przez niego przedstawiani jako wróg numer jeden, którego trzeba zwalczać i wypchnąć z Europy, obywatele zaś powinni się uzbroić, by móc się przed nimi bronić.

W 2011 roku Fjordman był już dobrze znany jako bloger, również za granicą, między innymi wśród użytkowników opisywanego jako skrajnie prawicowy portalu Bramy Wiednia (Gates of Vienna).

Breivik? Kto to w ogóle jest?

22. lipca 2011 roku w kawalerce w Ekeberg w Oslo siedział 36. letni Peder Are Nøstvold Jensen z Ålesund i śledził dramatyczne wydarzenia, rozgrywające się kilka kilometrów dalej. Słyszał odgłos eksplozji i widział dym znad dzielnicy rządowej, unoszący się nad centrum Oslo.

Nie minęło wiele czasu, nim bloger, z zawodu będący terapeutą środowiskowym, zrozumiał, że jego pseudonim wymieniany jest jako jedno z centralnych imion osób odpowiedzialnych za terror, mimo że on sam nawet nie pamiętał Andersa Behringa Breivika.

- Jensen musiał przekopać się przez stare e-maile, nim odnalazł wśród swoich korespondentów człowieka, który do tej pory raczej niewiele go interesował - pisze w swojej książce Simen Sætre i dodaje:

- Nigdy nie przestał zdumiewać mnie kontrast między Pederem, z którym w końcu udało mi się spotkać, a Fjordmanem. Powiedziałem mu sam, że nie potrafię ich połączyć w jedną osobę.

Sætre zaczął pisać swoją książkę późną jesienią 2011 roku. Dopiero rok później spotkał się z obiektem swoich dociekań, czyli Pederem Jensenem. Większość książki została napisana w oparciu o e-maile i materiały gazetowe.

Dziennikarz opisuje swój "obiekt" (czyli Jensena), jako człowieka dość nieśmiałego, rozważnego i bardzo uprzejmego.

- Natomiast osobowość Fjordmana to ocean wściekłości, niepokoju i agresji - pisze Sætre.

Chłopak znad fiordów

Peder Are Nøstvold Jensen urodził się w Ålesund 11. czerwca 1975. Jego rodzice, oboje zaangażowani w kulturę, rozwiedli się. Ojciec pracował jako organizator koncertów, a matka, znana w Ålesund feministka, była historykiem i pracowała w muzeum w Ålesund. Oboje należeli do pokolenia "68" i byli zaangażowani politycznie - po lewej stronie.

Ani rodzice, ani koledzy i przyjaciele nie wiedzieli, że Peder Are to bloger Fjordman.

Kilka tygodni po zamachach jego ojciec pisał na Facebooku:

- Tak, to mój najstarszy syn jest tym słynnym blogeren Fjordmanem... To tak bardzo, diametralnie wręcz, odmienne od stanowiska, jakie reprezentuje/popiera cała reszta rodziny. Jednak mimo to: jest moim synem i KOCHAM go ponad wszystko na świecie.

Niechęć do islamu zrodzona z kontaktów bezpośrednich

Simen Sætre opisuje w książce cichego i nieśmiałego chłopca, dużo bardziej oczytanego, niż jego rówieśnicy. Potem chłopiec ten - już młodzieniec - rozpoczyna w Norwegii studia na kilku kierunkach, między innymi studia bliskowschodnie. Następnie, będąc w wieku 25 lat wyjeżdża do Kairu, by na tamtejszym amerykańskim uniwersytecie studiować przez rok język arabski.

Przebywa w Kairze między innymi 11. września 2001 roku i jest świadkiem tego, jak grupy Egipcjan świętują ataki na USA i znienawidzonego Georga W. Busha.

Po czasie spędzonym w Kairze dostaje pracę na stanowisku obserwatora ONZ w Hebronie, dzięki czemu może w praktyce wyszlifować swój arabski. Tam Peder Jensen styka się z przepaścią nie do przebycia, dzielącą Palestyńczyków i Żydów. Widzi też europejskich ekstremistów, którzy zabijają Żydów oraz turystów. Sam o mały włos unika śmierci w zamachu bombowym w restauracji w Tel Awiwie.

W 2003 roku Jensen wraca do Norwegii, gdzie odtąd mieszka. Zaczyna pisać. W roku 2005 rodzi się bloger Fjordman.

peder_jensen_fot._bente_fremmerlid.jpg 
 "Żegnaj brzydka pogodo!" - Peder Are Jensen przed wyjazdem do Kairu w roku 2000.
 Fot. Bente Fremmerlid. (Zdjęcie archiwalne).


Według Simena Sætre niechęć Fjordmana do islamu narastała stopniowo. Zapewne duży wpływ miały na to takie wydarzenia jak czas spędzony w Kairze, 11. września, śmierć dwóch znajomych z rąk islamskich terrorystów w Hebronie i zamach bombowy w Tel Awiwie.

Fjordman był jedynym antyislamskim blogerem norweskim, który stał się znany w środowisku międzynarodowym. Pisał po angielsku, ale często komentował wydarzenia z Norwegii i pozostałych krajów skandynawskich, co w połączeniu z pseudonimem oraz awatarem przedstawiającym fiord sprawiło, że Anders Behring Breivik słusznie przyjął, że Fjordman jest Norwegiem.

Polityczny uchodźca?

Przez sześć lat Fjordman prowadził bloga, a swoje potrzeby życiowe finansował dzięki pracy jako terapeuta środowiskowy oraz pracy w szpitalu w Ålesund.

W środę, 27. lipca 2011 roku, pięć dni po zamachach Andersa Breivika, Peder Are Jensen zgłosił się sam na policję i przedstawił jako Fjordman. Jednocześnie spakował swoje rzeczy i opuścił kawalerkę w Ekeberg. 5. sierpnia wyjechał z Norwegii. Dziś określa samego siebie mianem uchodźcy politycznego.

Bohater o książce

Peder Are Nøstvold Jensen odmówił dziennikarzom udzielenia wywiadu w związku z publikacją książki na swój temat, ale w mailu do redakcji lokalnej gazety Sunnmørsposten przesłał następujący komentarz:

"Simen Sætre ma prawo wydać książkę, jeśli sobie tego życzy. Był stosunkowo delikatny w stosunku do moich krewnych, co było jednym z powodów, dla których ostatecznie, mimo pewnych obaw, zgodziłem się z nim spotkać. Z drugiej strony wykonał zaskakująco kiepskie badania dotyczące powodów, dla których piszę o tym, o czym piszę. Powiedziałem mu to zresztą twarzą w twarz, a on sam przyznał otwarcie, że nie jest w stanie zrozumieć, dlaczego piszę.

Potem przerwałem wszelkie kontakty z Simonem Sætre, ponieważ i on, i wydawnictwo nalegali na to, by opublikować tzw. wywiad [ze mną], podczas gdy nie był on wiernym oddaniem tego, o czym rozmawialiśmy, na co zwracałem mu uwagę (...).

Simen Sætre, jak sam mówi, nie widzi żadnych szczególnych problemów w masowej imigracji muzułmańskiej (...), a zatem nie ma w zasadzie odpowiednich podstaw, by zrozumieć, czemu osoby takie jak ja podejmują ten temat. Jego książka zawiera nieco informacji faktograficznych, które są prawdziwe, a na niektóre pytania odpowiedziałem ja sam. Jednak, ogólnie rzecz ujmując, nie uważam, by był to wyważony portret.

Resztę tego, co mam do powiedzenia opublikuję w mojej własnej książce na temat sprawy Breivika. "

Książkę Simena Sætre "Fjordman. Portrett av en antiislamist" moża nabyć w księgarni internetowej wydawnictwa Cappelen oraz w zwykłych księgarniach. Książka ma 312 stron i kosztuje 369 koron.


Na podstawie: Aftenposten, Sunnmørsposten, Cappelen Damm





Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


piotr z

19-04-2013 22:03

ogólnie fjordman to niegłupi człowiek - tyle że większość osób nie jest na tyle inteligentna aby go zrozumieć albo poprostu szukają na siłe sensacji - a facet jest zwyczajnie szczery i nie bawi się w gre pod publike - czytałem ostatnio troche jego wypowiedzi i nie można wcale powiedzieć że jest ogólnie 100% rasistom czy coś w tym stylu - stara się jedynie pokazać że duża część islamistów jest radykalna i że są oni zagrożeniem dla nowoczesnej europy - nie miałby nic przeciw tym ludziom gdyby nie byli radykałami i troche się ucywilizowali

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok