Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Sport

Afera w biathlonie: Norweg zatuszował 65 przypadków dopingu

Paulina Cirocka

13 kwietnia 2018 11:10

Udostępnij
na Facebooku
Afera w biathlonie: Norweg zatuszował 65 przypadków dopingu

Anders Besseberg pełni funkcję prezydenta IBU od 1992 roku wikimedia.org - MORS - Creative Commons Attribution 3.0 Unported

W środę 11 kwietnia Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) rozpoczęła śledztwo w sprawie Andersa Besseberga, prezydenta Międzynarodowej Unii Biathlonu (IBU). 72-latek jest podejrzany o korupcję i ukrywanie 65 przypadków dopingu wśród rosyjskich narciarzy.

Przyjmował gotówkę i prezenty

Norweska policja ekonomiczna (Økokrim) przeszukała już dom Besseberga. Funkcjonariusze sprawdzili komputery, telefony i dokumenty prezydenta oraz odbyli wstępne przesłuchanie. WADA zarzuca mężczyźnie przede wszystkim przyjmowanie pieniędzy oraz prezentów o łącznej wartości ponad 2 mln koron podczas ubiegłorocznych zawodów w Hochfilzen.

Sprawy sprzed lat

Jak podaje norweski portal VG, śledztwo porusza również przypadki tuszowania dopingu nawet w 2011 roku. Bessebergowi grozi za to pięć lat więzienia za korupcję i trzy lata za ukrywanie stosowania dopingu.

Agencji pomaga rosyjski detektyw dopingów Gregorij Rodtsjenkov, który prowadził niezależne śledztwo i udowodnił próbę zastosowania dopingu przez Rosjan w czasie Zimowych Igrzysk w Soczi w 2014 roku. Rodtsjenkov już wtedy oskarżał Besseberga o korupcję, jednak sprawa nie została rozwiązana.

Besseberg idzie w zaparte

–  Nigdy nie przyjąłem ani jednej korony i w ani jednym przypadku dopingu nie zataiłem żadnych informacji –  powiedział Besseberg telewizji NRK. Zapowiedział również, że na razie pozostanie „na emeryturze”, ale chce wrócić na stanowisko, kiedy sprawa się wyjaśni.

Besseberg jest prezydentem IBU od 1992 roku. Na czas śledztwa obowiązki prezydenta pełni Klaus Leistner. W funkcji zawieszona jest też sekretarz generalna podejrzana o współudział, Nicole Resch.
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok