Julebord synonimem norweskiej nietrzeźwości
„Picie alkoholu to pociąg jadący bezpośrednio do piekła i trzeba wiedzieć, w którym momencie z niego wyskoczyć”
Z badania przeprowadzonego na terenie całej Norwegii przez Markeds- og mediainstituttet (MMI) wynika, że ponad połowa Norwegów wypiła za dużo alkoholu podczas przedświątecznego bankietu – julebord.
Jedna piąta ankietowanych przyznaje, że zawsze lub od czasu do czasu wypija za dużo.
Ankieta została przeprowadzona we współpracy z Nettavisen i ma na celu ukazanie świątecznych zwyczajów Norwegów.
- Picie jest dość trudne. Człowiek dobrze się bawi, gdy w jego krwi pojawiają się promile. Jednocześnie jest to pociąg jadący bezpośrednio do piekła i trzeba wiedzieć, w którym momencie z niego wyskoczyć – mówi pomysłodawca ankiety Ole André Sivertsen.
fot. flickr.com/Vegar Nilsen
Oglądaliście „Fylla”?
Co dzieje się z nami, gdy pijemy alkohol? Obrazuje to dokument pod tytułem „Fylla” emitowany przez NRK.
„Fylla” to popularnonaukowy przewodnik dla wszystkich tych, którzy zastanawiają się na tym, co dzieje się, gdy podnosimy butelkę do ust. W każdym odcinku obserwujemy grupę imprezowiczów, obalamy mity i analizujemy fakty. Serial podzielony jest na sześć odcinków.
Kto pije najwięcej?
Badanie wykazało także, że tymi, którzy piją najwięcej podczas julebord, są osoby poniżej czterdziestego roku życia.
- Piwo i akevitt to bardzo mocne i ryzykowne połączenie. Bąbelki w piwie otwierają przejście między żołądkiem a jelitami, co prowadzi do szybszej absorpcji alkoholu – tłumaczy Sivertsen.
Patrząc na sprawę z perspektywy regionalnej, okazuje się, że mieszkańcy zachodniej części kraju są najbardziej trzeźwi i nie przesadzają z alkoholem podczas przedświątecznych imprez.
fot. flickr.com/Vegar Nilsen
Ograniczenie alkoholu będzie dobrym rozwiązaniem?
Mina Gerhardsen, sekretarz generalny w Actis*, przypomina, że julebord ma być czymś przyjemnym i budzić miłe skojarzenia.
- Julebord nie będzie przyjemny dla osób, które nadużywają alkoholu. Nie ma nic interesującego i ekscytującego w rozmowie ze znajomymi, którzy są nietrzeźwi. Należy pamiętać, że następnego dnia spotkamy tych samych ludzi i możemy się wstydzić, a nawet żałować swojego zachowanie podczas bankietu. Wiele osób uważa, że na imprezach pracowniczych znajduje się zdecydowanie za dużo alkoholu. Jest to jasny sygnał dla pracodawców, którzy powinni organizować przedświąteczne spotkania w inny sposób. Mniejsza ilość napojów wyskokowych sprawi, że zniknie presja picia – mówi Mina Gerhardsen.
fot. flickr.com/Vegar Nilsen
fot. flickr.com/Vegar Nilsen
Co na to społeczeństwo?
- Jedz, pij i baw się dobrze. Po to jest julebord. Wypicie sporej ilości alkoholu z dobrymi kolegami nie jest niczym złym. Jeśli ktoś nie potrafi się zachować, jest to jego wina, nie alkoholu – pisze Hilfe222.
- Co roku to samo. Pojawia się wielu „ekspertów”, którzy mówią jaki to julebord jest przerażający – pisze internauta pod artykułem zamieszczonym w nettavisen.no
Czytając tego typu komentarze można uznać norweskie ankiety za wątpliwe i oskarżyć twórców o wyolbrzymianie problemów.
Jakie są Wasze doświadczenia z przedświątecznych imprez, rzeczywiście jest tak źle, jak sądzą norwescy „specjaliści”?
*Actis – organizacja współpracująca ze stowarzyszeniami zajmującymi się problemami uzależnień
Źródła: nettavisen.no / nrk.no / wikipedia.org / flickr.com
Zdjęcie frontowe: pixabay.com - CC0
To może Cię zainteresować
08-12-2014 20:23
2
0
Zgłoś
06-12-2014 12:02
4
0
Zgłoś
26-11-2014 20:54
1
0
Zgłoś
24-11-2014 12:16
2
0
Zgłoś
24-11-2014 11:58
1
0
Zgłoś
24-11-2014 10:58
3
0
Zgłoś