Niepowodzenie cięć emisji spalin w transporcie poskutkuje większymi ograniczeniami w innych sektorach.
Fot. Adobe Stock, licencja standardowa
Ministerstwo Transportu opublikowało nowy raport dotyczący redukcji emisji spalin w norweskim sektorze transportu. Dokument wskazuje, że realizacja celu zakładanego na 2030 rok jest niemożliwa. Twórcy zaproponowali środki kategorycznie odrzucane przez rządzących.
Raport powstał przy współpracy norweskich podmiotów odpowiedzialnych za transport, m.in. Avinor, Bane NOR, Statens Vegvesen i Urzędu ds. Kolei. Czytamy w nim, że osiągnięcie celu redukcji emisji spalin o 55 proc. w sektorze jest do 2030 roku prawie niemożliwe. W rozmowie z agencją NTB minister transportu Jon Ivar Nygård przyznał, że opinia nie jest zaskakująca. – To nic nowego, że osiągnięcie celów klimatycznych jest bardzo wymagające, zarówno na poziomie krajowym, jak i dla sektora transportowego. Ale to nie znaczy, że się poddajemy – skomentował.
– Dokument wskazuje tylko, że osiągnięcie celów jest bardzo wymagające. To wyzwanie, ale raczej nie szokująca wiadomość. Myślę, że ludzie zdawali sobie z tego sprawę od jakiegoś czasu – dodał minister. Analizy zawarte w raporcie potwierdzają, że realizacja norweskich założeń klimatycznych w sektorze transportu nie jest możliwa do zrealizowania za pomocą „realnych środków i powiązanych z nimi działań”.
Na stole absurdalne propozycje
Twórcy raportu, w celu realizacji założeń polityki klimatycznej, zaproponowali radykalne rozwiązanie dotyczące transportu w Norwegii. Jednym ze środków miałoby być podwyższenie cen benzyny do 35 NOK i oleju napędowego do 50 NOK. Działania miałyby być połączone z obniżką cen na komunikację publiczną sięgającą 25 proc. Autorzy dokumentu stwierdzili jednocześnie, że nawet tak drastyczne środki nie pozwolą na realizację założeń klimatycznych do 2030 roku.
Kolejny raport opublikowany przed Wielkanocą wskazuje, że przy obecnych staraniach do 2030 roku sektor transportu zredukuje emisje spalin o sześć procent. Fot. adobe stock / licencja standardowa autor: elcovalana
Metody proponowane przez norweskie instytucje odrzuca minister transportu. – Nie ma mowy o wprowadzeniu ceny za olej napędowy rzędu 50 NOK. To nie jest wykonalny środek – skomentował Jon Ivar Nygård. Resort ma kontynuować działania zmierzające do realizacji założeń klimatycznych m.in. poprzez zmianę technologii. We wszystkich sferach gospodarki, gdzie jest to możliwe, mają znaleźć zastosowanie metody zeroemisyjne.
Norweskie założenia klimatyczne wskazują, że do 2030 roku łączna emisja spalin ma zostać zredukowana o 55 proc. Jak skomentował minister transportu, jeśli w jednym sektorze wydzielanie CO2 nie będzie odpowiednio ograniczone, cięcia przekraczające 55 proc. dotkną inne branże funkcjonujące w Norwegii.
Źródła: Nasjonal transportplan 2025-2036, E24, MojaNorwegia.pl
Reklama
06-05-2023 08:23
0
-1
Zgłoś
06-05-2023 08:22
0
0
Zgłoś
06-05-2023 08:18
3
0
Zgłoś
05-05-2023 20:26
2
0
Zgłoś
02-05-2023 22:33
18
0
Zgłoś