Opłata 450 koron za jazdę samochodem – politycy w Bergen walczą z zanieczyszczonym powietrzem
fotolia.com - royality free
Z tego powodu do 12 stycznia 2016 roku obowiązywał w mieście tzw. datakjøring. Oznacza to, że pojazdy silnikowe, których tablice rejestracyjne kończą się na cyfry parzyste mogą wjechać do centrum miasta w dni parzyste, a samochody z ostatnią nieparzystą cyfrą w numerze rejestracyjnym mają wstęp do centrum w dni nieparzyste.
Pięciokrotne podwyższenie opłat
- Tylko pięciokrotne podwyższenie opłaty bramkowej przyniesie jakiś efekt. Albo kierowcy będą brać dodatkowych pasażerów i wspólnie opłacać przejazdy, albo zaczną korzystać z komunikacji miejskiej - mówi radna ds. środowiska, Anna Elisa Tryti z partii Ap.
Niezadowolenie gwarantowane
- To oczywiste, że wielu osobom ten pomysł się nie spodoba, ale też część mieszkańców nas wesprze. Bez względu na wszystko, nie jesteśmy tutaj po to, by nas lubili. Jesteśmy zobowiązani podjąć działania, które mają na celu poprawienie jakości powietrza w mieście - mówi radna Tryti.
Pięciokrotne podwyższenie opłat miałoby obowiązywać od 2017 roku. Aby propozycja polityków weszła w życie, najpierw musi ją zaakceptować rada miasta i fylkestinget (rada okręgu). Na końcu trzeba oficjalnie udokumentować ją w Ministerstwie Transportu i Komunikacji.
Nie tylko Bergen ma problem z zanieczyszczeniem powietrza: w zeszłym tygodniu z powodu zanieczyszczeń w Tromsø kursowały darmowe autobusy.
To może Cię zainteresować
13-01-2016 13:32
0
0
Zgłoś