Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Zdrowie

Z tabletkami do Norwegii. Czy wwóz polskich leków jest legalny?

Joanna Irzabek

19 listopada 2015 15:36

Udostępnij
na Facebooku
11
Z tabletkami do Norwegii. Czy wwóz polskich leków jest legalny?

fotolia.com - royalty free

Jakie leki i w jakich ilościach wwzieziemy do Norwegii? Ten temat nadal budzi sporo wątpliwości. Poprosiliśmy Statens legemiddelverk, norweską agencję nadzoru nad lekami, o wyjaśnienie przepisów.
Jak informowaliśmy, od 1 października reguły dotyczące wwozu leków do Norwegii zostały zaostrzone. Dla wielu osób jest jednak nadal niejasne, co te zmiany oznaczają w praktyce. Jakie leki można wwozić, jakie przesyłać, w jakich ilościach? To zależy. 

– Jeśli przez import rozumiemy przesyłkę pocztową, wtedy leki muszą być m.in. wydane bez recepty, dopuszczone do obrotu w Norwegii i muszą być w norweskim opakowaniu – rozwiewa wątpliwości Anne Cathrine Vestrheim z Legemiddelverket, którą zapytaliśmy o to, czy import leków w polskich opakowaniach, z polskim opisem, jest legalny.

Przy wysyłaniu leków pocztą obowiązują też limity ilości, kryterium legalności zakupu i wymóg, aby środki były przeznaczone tylko do prywatnego użytku.  

– Jeśli natomiast przez import rozumiemy fizyczny przewóz leków w bagażu, to jest to dozwolone, o ile środki są przeznaczone do prywatnego użytku w leczeniu choroby, zostały legalnie nabyte w krajach EU/EOG, a ich ilość nie przekracza zapasów na 12 miesięcy – mówi Vestrheim.

Oznacza to, że kiedy przekraczamy norweską granicę Urząd Celny może zażądać od nas udokumentowania legalności zakupu i przeznaczenia leków, które wwozimy. Trzeba więc mieć przy sobie paragon i zaświadczenie lekarskie lub kopię recepty.

Co jest lekiem?  

Kontrowersje budzi również klasyfikacja leków: to, co jest lekiem w Norwegii, nie musi być lekiem w innych krajach. Na przykład w norweskiej klasyfikacji preparaty homeopatyczne i te, które zawierają zioła są uważane za leki (z wyjątkami wymienionymi na osobnej liście). Lekami w norweskim rozumieniu są także wszystkie środki, które są w ten sposób reklamowane, niezależnie od tego, co faktycznie zawierają. Więcej o klasyfikacji leków tutaj.          

Podobnie jest z witaminami i suplementami diety. Jeśli te witaminy czy suplementy, które chcemy wwieźć są w Norwegii sklasyfikowane jako środki lecznicze i nie znajdują się na liście wyjątków, to obowiązują je te same kryteria importu, co inne leki.

Czy lek jest legalny?

Można to sprawdzić samemu w wyszukiwarce Legemiddelverket. Wpisujemy nazwę leku, który chcemy wysłać lub wwieźć. Jeśli wyszukiwanie nie da żadnych rezultatów, oznacza to, że lek nie jest w Norwegii dopuszczony do sprzedaży i nie wolno go importować do prywatnego użytku.

Jeśli znajdziemy swój lek, sprawdzamy informację o jego opakowaniu. Po wejściu w informację o opakowaniu pojawi się także status dotyczący recepty. Tylko produkty oznaczone literą ”F” (bez recepty) mogą być wysyłane do Norwegii w celu prywatnego użytku i tylko, jeśli opakowanie jest opisane po norwesku. Dlaczego? Bo "tylko takie leki, które są dopuszczone do sprzedaży w Norwegii mogą być wysyłane pocztą, a to oznacza, że opis na opakowaniu i ulotka muszą być w języku norweskim", informuje Legemiddelverket.

Czy wwiozę zapasy?

Import zapasów leków przepisanych nam przez lekarza jest możliwy, ale obowiązują limity. Przy przesyłkach pocztą maksymalna dozwolona ilość to zapas na 3 miesiące. W bagażu natomiast wwieziemy udokumentowany zapas leków na cały rok. Obowiązują przy tym wszystkie wcześniej wymienione kryteria dla obu sposobów importu.

Bagaż czy przesyłka?

Podsumowując: jeśli przewozimy leki w bagażu, musimy mieć odpowiednią dokumentację legalności zakupu (paragon), leki powinny być w oryginalnym opakowaniu, należy mieć przy sobie zaświadczenie lekarskie lub kopię recepty potwierdzające prywatny użytek leku. Maksymalna ilość, którą wwieziemy "w walizce" to zapas na rok. Pocztą wyślemy tylko leki w norweskich opakowaniach wydawane bez recepty, a ich maksymalna ilość to zapas na trzy miesiące.   
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


marco polo

21-11-2015 09:49

ja mysle że jaka medycyna takie leki, wszystko tu leży w tej Norwegii,zyją jak za panowania vikingów, zacofanie na maxa,im wystarcza tu paracet na wszystkie schorzenia, lub coa z chipsami,staram sie tu nie korzystac z opieki medycznej, szkoda że zaostrzyli import lekow, bo my Polacy jestesmy przyzwyczajeni do innego poziomu , jak jestes chory to kupujesz potrzebne leki, nic dziwnego że w każdym domu musi być mała apteka na użytek własny. pozdrawiam

defenderr

20-11-2015 20:24

wiedzialem ze skupisz sie na osobie ,przeciez w temacie celnym nie masz nic do powiedzenia
wszystkie twoje posty ograniczaja sie tylko do osobistych atakow ,byle rozmydlic temat

defenderr

20-11-2015 19:04

oooo zabolalo
prawdfa sie wydala

musisz zazywac coraz wiecej


Tolerancja farmakologiczna – zjawisko polegające na coraz słabszym działaniu leku w miarę jego przyjmowania, zmuszające do zwiększania dawki w celu uzyskania tego samego skutku (zwykle niekorzystne z punktu widzenia terapii).

Efekt ten występuje także w przypadku substancji psychoaktywnych – wówczas zwany jest tolerancją funkcjonalną lub tolerancją fizjologiczną.

Rodzaje tolerancji farmakologicznej:

tolerancja farmakodynamiczna (w odniesieniu do substancji psychoaktywnych zwana też toksykodynamiczną)
tolerancja farmakokinetyczna (inaczej metaboliczna, w odniesieniu do substancji psychoaktywnych zwana też toksykokinetyczną)

defenderr

20-11-2015 18:46

wiedzialem ze swirek to cpun

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok