,,Jest fatalna i zasługuje na publiczne napiętnowanie" – tak oceniacie obsługę polskiego konsulatu w Oslo
Polska Ambasada w Oslo Fot. Wikipedia/ Kjetil Ree/ Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported
Co przede wszystkim zmieniłbyś/zmieniłabyś w polskiej obsłudze konsularnej w Norwegii?
Jak oceniasz obsługę w polskim konsulacie w Oslo?
Niewiele więcej (29 osób) uznało, że obsługa pozostawia wiele do życzenia, ale nie odstaje od poziomu obsługi w innych polskich urzędach.
Personel konsulatu nie jest bez winy, ale polscy petenci także są zbyt roszczeniowi i powinni zadbać o porządek w swoich dokumentach – tak odpowiedziało 33 pytanych.
Niestety aż 174 Polaków zapewnia, że obsługa ambasady jest fatalna i zasługuje na publiczne napiętnowanie.
Problemem biurokracja
– Im będzie więcej biurokracji, tym bardziej ludzie bedą opryskliwi. A to dlatego, że zarówno petenci będą wkurzeni i będą narzekać, a także dlatego, że pani w okienku też człowiek – ile ona ma słuchać tych narzekań? Trzeba wszystko uprościć, to się samo wszystko naprawi – twierdzi czytelnik.
– Jeśli muszę wydać kilka tysięcy koron na przejazd i wziąć wolne z pracy, mało interesuje mnie wówczas opryskliwa obsługa. Wiem za to, że żaden Szwed, Duńczyk czy Niemiec nie jest tak traktowany przez swoje państwo – dodaje Robert.
Porzucić mrzonki
– Jeżeli Norweg zamieszka w Zakopanem czy w Szczebrzeszynie, to też będzie musiał wziąć wolne z pracy i pojechać do Warszawy, żeby wyrobić sobie nowy paszport. Dokładnie jak Polacy z Trondheim, którzy muszą jechać do Oslo – napisała Eliza. – Norweg, jak ma sobie wyrobić paszport w Norwegii, też musi wziąć wolne z pracy i pójść na policję. Dokładnie jak Polacy w Polsce. Ba, jak Norweg chce wyrobić paszport dziecku, musi stawić się na policji z całą rodziną, żeby pani z okienka mogła się wszystkim przyjrzeć. Jeśli ktoś jest samotnym rodzicem, to dopiero zaczynają się schodki z papierami.
– Jak się przyjrzeć, to dużej różnicy w przepisach nie ma i mrzonki o wyrabianiu sobie paszporu na telefon można porzucić. Wtedy sprawa kończy się na opryskliwych paniach z okienka w konsulacie – podsumowała czytelniczka.
Jak jest teraz?
Podzielcie się z nami w komentarzach swoimi doświadczeniami.
To może Cię zainteresować
03-10-2016 17:15
5
0
Zgłoś