Od 2015 roku zainteresowanie uchodźców krajem fiordów stopniowo maleje.
MN
Według najnowszych statystyk Urzędu ds. Cudzoziemców (UDI) od stycznia do października 2019 roku 1918 osób ubiegało się w Norwegii o azyl. To o 338 mniej niż w ciągu tego samego okresu w ubiegłym roku i jednocześnie najmniej od lat 90.
Maksymalna liczba azylantów, jaką zgodził się zaakceptować kraj fiordów w 2019 i 2020 roku, to 3000. Norwegia konsekwentnie odrzuca jednak prośby ze strony Unii Europejskiej dotyczące przyjęcia grup migrujących łodziami i statkami z Afryki.
Ponadto od 2015 roku zainteresowanie uchodźców krajem fiordów stopniowo maleje. Zgodnie z danymi UDI w sierpniu 2019 w Norwegii mieszkało mniej niż 3000 azylantów, a ostatni raz tak niską ich liczbę uchodźców odnotowano w 1998 roku. Od początku tego roku w Norwegii rejestrowano miesięcznie średnio od 150 do 200 osób ubiegających się o prawo do pobytu w kraju, podczas gdy jeszcze 4 lata temu złożono tu łącznie ponad 30 tys. wniosków o azyl.
Bardziej ekonomicznie i szybciej
Jednocześnie w ramach modernizacji systemu przyznawania azylantom praw do pobytu w Norwegii pod okiem ministra sprawiedliwości Jørana Kallmyra powstało centrum dla uchodźców. Na ośrodek, który pomieści jednocześnie 1000 osób, zaadaptowano dawne centrum handlowe w Råde (Østfold). Znajdują się w nim namioty i łóżka dla oczekujących na decyzję o udzieleniu pozwolenia na pobyt w Norwegii. Zamknięcie mniejszych ośrodków na poczet centrum ma zapewnić krótszy czas weryfikacji wniosków, mniejsze koszty przyjmowania uchodźców, ich szybszy powrót i znalezienie miejsca do zamieszkania.
Poniżej: wnętrze centrum dla uchodźców w Råde.