Śpiesz się powoli, czyli pochwała norweskiego opanowania
prezent pixabay.com - CC0 Creative Commons
Norweskie slappe av
– Bardzo lubię okres Świąt Bożego Narodzenia – mówi Torunn, 40-letnia mieszkanka Stavanger. Kupiła już wszystkie prezenty dla rodziny i przyjaciół, ale wciąż jeszcze rozgląda się za tradycyjnymi dekoracjami. – Przyjemność sprawia mi już samo spacerowanie wśród dekoracji, choinek i bombek. Od samego patrzenia robi się przyjemnie i błogo. Znika całodzienne zmęczenie i rozdrażnienie.
Takich osób jest dużo więcej. Czasem ma się wrażenie, że przystrojone centra handlowe stają się swoistym miejscem wypoczynku od codziennych obowiązków i złapania równowagi.
Przedświąteczna gorączka... z czasem na kawę
Jesper i Marta to młoda norwesko-polska para. W okresie poprzedzającym święta nadrabiają czas i spotykają się z bliskimi sobie osobami. – Najpierw zaprosiliśmy naszych rodziców do restauracji na pinnekjøtt. Rozmawialiśmy o rodzinie i naszych planach na Nowy Rok. Nasi rodzice cieszyli się, że wreszcie mają nas tylko dla siebie. Na drugi dzień byliśmy w kawiarni z naszymi przyjaciółmi, którzy w nowym roku zamierzają się pobrać. Poprosili nas na świadków, więc z nimi również mieliśmy wiele spraw do omówienia – mówi Jesper. – To chyba takie nadrabianie czasu z całego roku – śmieje się chłopak.
W relaksie siła
– To właśnie w podejściu do życia tkwi nasza narodowa siła – wyjaśnia Jesper. – Jeśli na coś nie mamy wpływu lub coś od nas nie zależy, to nie ma co walczyć na siłę. Taka postawa wywołuje niezdrowe frustracje. A w życiu trzeba być pozytywnie nastawionym – dodaje chłopak.
Norweska postawa zdystansowania w zabieganym dniu pokazuje, że chwila relaksu przy kawie szybko pozwala wrócić do równowagi i poddać się nastrojowi, który Norwegowie nazywają koselig.
To może Cię zainteresować
29-12-2015 19:14
6
0
Zgłoś
28-12-2015 23:45
1
0
Zgłoś