Policja w Norwegii a laserowe radary !!! - Norwegia

Witam, z czystej ciekawości chciałem się dowiedzieć jakie są zasady rozstawiania laserów na nóżkach przez norweska policję . Wczoraj na na drodze Flam - Aurland rozstawiła się policja z laserem . Nie byłoby nic dziwnego w tym bo to rzecz normalna ale..., no właśnie pani policjant była rozstawiona w tak niewidocznym miejscu ( stała na chodniku przyklejona do płotu okalajacy prywatny dom i nie była ona widoczna dla kierowców którzy nie są z tej miejscowości ) a przed sobą miała metalowy drogowy płot zabezpieczający auta przed jakimkolwiek wypadkiem. Z kolei auto policyjne było oddalone około 200 metrów za zakrętem gdzie kompletnie nie jest widoczne. I teraz pytań mam kilka:
1. Jakie są zasady wykonywania przez nich zdjęć ?
2. Czy samochód policyjny powinien być widoczny?
3. Czy zdjęcia powinny być wykonywane bez żadnych metalowych rzeczy widocznych w danym obszarze?
Pytam z czystej ciekawości bo naprawdę ta schowana babka mnie zszokowała . Jeśli dobrze pamietam w Polsce samochód policyjny musi być widoczny , a aparat który strzela zdjęcia nie powinien znajdować się w takim miejscu gdzie są jakiekolwiek metalowe rzeczy( bramy,płoty etz.) żeby nie przekłamywal pomiarów !!

Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi

Ulubione miejsca norweskiej policji to za zakretem, krzakiem czy jakims zabudowaniem. No i oczywiscie 2 metry za znakiem o ograniczeniu predkosci
Nie ma zadnych przepisow, ze policja ma byc widoczna.

A dlaczego policja, radar lub aparat fotograficzny ma być widoczny podczas wykonywania pracy.
Przecież wystarczy iż wszelkiego rodzaju znaki drogowe są dostatecznie widoczne.
Kierowca nie ma zwalniać, tylko dlatego ponieważ widzi policjanta i jego artefakty.
Kierowca ma jechać zgodnie z przepisami i z taką szybkością by zdążył dostosować szybkość pojazdu do aktualnych znaków drogowych.
Moim zdaniem, widoczny z daleka radar i inne sprzęty, powodują więcej stresu gdy ktoś jedzie z nadmierną szybkością na kontrolowanym odcinku, co może skutkować innymi kolizjami lub wypadkami.
A tak spokojnie gna na złamanie karku.
Zwłaszcza nowicjusze, dozwolona szybkość do 60, a on gna jak w polandii, ponad 100 i ma jeszcze pretensję iż poza głupim znakiem nie widział aparatu, radaru lub policjanta.
No jak to tak, inaczej przecież by natychmiast zwolnił i być może wpadły w poślizg i rozwalił w pakiecie radiowóz policjanta i radar.

Pewnego dnia jechałem z Dramen autostradą do Skien. Po wyjechaniu z Dramen na autostradzie jest most. Na początku widzę tam gościa pochylonego i myśleliśmy z kumplem że będzie idiota skakać. Jechaliśmy co raz bliżej i zwalniałem, jak dojechaliśmy dość blisko żebym mógł zobaczyć suszarkę, to cały ruch był zwolniony do 60km z 100km. Zarąbista ta ich pomysłowość, wszyscy działają transpaqrentnie, a psy śpią na łóżkach ich właścicieli a Norweska policja jeszcze żyje w średniowieczu. Ogólnie temat policji w Norwegii to temat rzeka. Niby czegoś nie mogą, ale jak trzeba to mogą a jak muszą to robią co chcą

Jezdzic zgodnie z przepisami lub płacic .

Tomasz012 napisał:
Jezdzic zgodnie z przepisami lub płacic .Tak tak. Tomasz nie ma co robic i komentowac. Odpowiadamy Tomaszowi. Tomasz pragnie atencji. Tomasz tego w zyciu nie doswiadczyl. Ale to nie jego wina. To nie twoja wina.
Jestesmy z Toba Tomaszu.