Chciałam zapytać osoby które zajmują się w Norwegii remontami domów, jak wygląda przestrzeganie nowego prawa dotyczącego remontów łazienek. Jestem po lekturze artykułu w " Hus &Bolig" i jestem przerażona, bo taki remont mnie czeka. Według tego artykułu muszę prosić gminę o pozwolenie na remont własnej łazienki. Gmina musi ostrzec formalnie wszystkich sąsiadów ( nawet jak mieszkają daleko ode mnie) i jestem zobowiązana do robienia wszystkich robót, nawet najprostszych przez autoryzowaną firmę zajmujacą się remontami takich pomieszczeń. Nawet płytek nie moge położyć we własnym zakresie.Miałam oczywiście plan zatrudnić hydraulika i elektryka, ale resztę miał zrobić mój mąż.
Ponieważ prawo weszło w życie latem tego roku i , oczywiście, podnosi znacznie koszt takiego remontu, ciekawa jestem czy Norwegowie tak go ściśle przestrzegają. Gdyby tak było, wielu Polaków straciłoby prace, a ja na taki remont nigdy nie byłabym w stanie zarobić. Wiem, że jak nie będę postępować zgodnie z tymi regułami, to grożą mi jakieś niebotyczne mandaty. Czy macie doświadczenia w tym temacie?
Ponieważ prawo weszło w życie latem tego roku i , oczywiście, podnosi znacznie koszt takiego remontu, ciekawa jestem czy Norwegowie tak go ściśle przestrzegają. Gdyby tak było, wielu Polaków straciłoby prace, a ja na taki remont nigdy nie byłabym w stanie zarobić. Wiem, że jak nie będę postępować zgodnie z tymi regułami, to grożą mi jakieś niebotyczne mandaty. Czy macie doświadczenia w tym temacie?