Mieszkam juz w Norwegii juz ladnych pare lat, przyjezdzaja tu ludzie po rozmaitych kursach. Z firm wysylajacych ich do pracy i innych. To wszystko jest kicha. Nie ze wzgledu na jakosc kursow, ale na ograniczenia czasowe na kazdym kursie. Bylem na kilku, nawet z polka ktora naprawde wysmienicie tlumaczyla nawet takiemu matolowi jak ja zarowno gramatyke, jaki czytanki. Robilismy swietne cwiczenia. Polecam. Jest to nednak kurs 80 godzin i co dalej. Musi byc codzienny kontakt z nrwegami, bo inaczej czlowiek zapomina. Na szczescie dla wszystkich poki co mozna sie uczyc w domu, co najwazniejsze, aby nie zapominac co bylo na kursach i chodzic caly czas na wszelkie dostepne kursy. tal aby utwozyc siaglosc. Lista darmowych kursow dla wszystkich obcokrajowcow dostepna jest w Caritas, Oslo Hausmansgate 22. Polecam, ja mam prawie caly czas ciaglosc, kontakt z norwegami i chos jestem matol do nauki, mialem ruski, nie angielski i nie wchodzi mi do konca gramatyka, to gadam i pisze w urzedach pisma. z bledami, ale i po polsku tez tak pisze.
Nie zalamywac sie tylko brac sie za walke o lepsza przyszlosc. 1 godz codziennie w domu, poza kurszami, weszla mi od 5 lat w krew i mam efekty. Nie obkladajcie sie wieloma ksiazkami. kupicie cos przerobcie to tyle razy az wszystko pojmiecie, dopiero kupcie cos innego. Pozdrawiam
Nie zalamywac sie tylko brac sie za walke o lepsza przyszlosc. 1 godz codziennie w domu, poza kurszami, weszla mi od 5 lat w krew i mam efekty. Nie obkladajcie sie wieloma ksiazkami. kupicie cos przerobcie to tyle razy az wszystko pojmiecie, dopiero kupcie cos innego. Pozdrawiam