Tak to prawda, trzeba byc ostoznym, lepiej byc mile rozczarowanym niz zawiedzionym,ja sie niezle przejechalem na znajomosciach, "przyjaciol"mialem mnostwo dopoki pomagalem, caly moj wolny czas poswiecalem na pomoc rodakom, ale jak juz dostli to co chcieli to wtedy tylek mi obrobili i odsuneli sie,wiec teraz nikomu nie ufam.