Elise napisał:
gagatek napisał:
Poznam samodzielną samotną Panią, w wieku powyżej 45 lat.
Zamieszkałą w Oslo z mieszkaniem, może być wynajmowane.
Znającą dobrze język norweski bokmål, miło było by, gdyby to było w mowie i piśmie.
Nowe podejscie do rozwiazania problemow mieszkaniowych?
Plus pomoc w znalezieniu pracy i pisaniu podan?
Hmmm, niech tam.
Nie do końca jest tak, jak sugerujesz.
Po prostu znam norweski, jednak nie mam z kim rozmawiać na bieżąco, bez nerwów i dogadywania.
Oraz skrywanej niechęci i zniecierpliwienia.
Jak na razie, to dla mnie ten język jest prawie martwy, a chcę to przerwać, dlatego poszukuję osoby która mi w tym zechce pomóc NON STOP.
Moja praca na budowie, nie pozwala na swobodną rozmowę w tym języku, poza konkretnymi tematami zawodowymi, a i tak są to tylko szybkie skróty myślowe.
W pracy nikt nie pisze teksy, co najwyżej czyta się opisy dokumentacji, a z tym nie mam jak na razie większych problemów.
Ja natomiast potrzebuję spokoju oraz ogarnięcia całości problemu językowego tak w piśmie jak i mowie.
Dlatego pomyślałem o formie partnerstwa.
Czy to oznacza jakąś ujmę, dla tej drugiej strony jaką jest Partnerka ?.
Powtórzę się.
Czy taka forma poszukiwawcza, to jakaś niegodna praktyka społeczna ?.
Napisałem jasno i względnie czytelnie.
Poszukuję Partnerki o określonym statusie................................................. .