AMDB napisał:
hm ale lepiej sie podpytywac i malucha i codziennie w przedszkolu o dziecko jakie jest itp bo roznie to bywa ....
ogołem ja to ja dalej sie boje bo niewiem czy powiedziały prawde ?czy poprostu zamydliły mi oczy ....
Musisz pamiętać..., że BV od BV się różni, jedne odbierze dziecko drugie ZDARZA sie ,że pomoże, jak też pamiętać... że bgh, szkoły lekarze itp mają za zadanie prawem ustanowione współpracować z BV i zgłaszać NIE RODZICOM DZIECI, a do BV o np.śladach na ciele dziecka.
Moim zdaniem jedynym wyjściem w w/w kwestii, a zobowiązującym tym rodziców dla własnego i dzieci bezpieczeństwa oraz tym posiadania dowodu,byłoby codzienne robienie zdjęć całego ciała dziecka przed wysłaniem dzieci do szkół czy pozostawianiem w bgh, jako dowodem, że dziecko przybyło bez śladów przemocy.Tak też po odebraniu dzieci, gdzie dowodem byłaby data ,godzina i czas, że jeśli dziecko nabyło zmiany na ciele to tzw.poza domem, aby w dniu następnym nie były dowodem i wskazaniem, że dziecko z nimi przyszło ...a w domu panuje przemoc.
Przekonana jestem, że tym sposobem i dowodem tylko można uniknąć zarzutów BV o stosowaną PRZEMOC wobec dzieci.
Gdyż każdy nabyty ślad na ciele dziecka w bgh czy w szkole, może być dowodem dla BV przeciw rodzicom. Opiekunowie zajmujący się tymi dziećmi z tysięcznych przykładów ODEBRANYCH RODZICOM ROCZNIE DZIECI jako z głównego powodu przemocy, świadczyć będą o śladach na ciele dziecka, ale jako o przemocy w rodzinie, a nie na swoją niekorzyść jakoby dzieci nabyły ślady pod ich opieką /o ile takie ślady były?/
Być może tym sposobem,wiele rodziców wyeliminowałoby WMAWIANĄ IM PRZEMOC zachowując dowód z każdego dnia życia, popadając do chorych zobowiązań życia dnia codziennego, aby uchronić dziecko przed jego straceniem, przynajmniej w tej kwestii, która jest do zabezpieczenia dziecka i realna do wykonania.
Dlatego nie mający dowodu rodzice,nie mogą udowodnić, że dzieci ich nie miały śladów przemocy w danym dniu, a BV nie musi wskazać dowodu, że w dniu odebrania im dziecka, dziecko je posiadało i tym najczęściej rodzice są oskarżani o stosowanie przemocy wobec własnych dzieci, gdzie sprawy te wyłaniają się jako, że dziecko powiedziało.... w bgh czy szkole, jako w pełni rozumiejące mu znaczenie słów języka obcego, a jeśli nie znającego języka, szybkiego norsk språkkurs, aby po 4 tyg dziecko mogło w języku mu obcym powiedzieć, że rodzice stosują przemoc / np. odebranych bliżniaków i braku ich nauki słowa ikke... Foreldrene brukte ikke vold/.
Ale czy życie rodzin z dziećmi w ... tak ma wyglądać ???
Kiedy wiadomo, że jak nie przemoc, to znajdzie się coś innego, gdzie jest trudniej o dowód nie mający miejsca w życiu dziecka i rodziny, a za tym rosnąca wciąż LICZBA bezpowrotnie odbieranych dzieci....???
hm ale lepiej sie podpytywac i malucha i codziennie w przedszkolu o dziecko jakie jest itp bo roznie to bywa ....
ogołem ja to ja dalej sie boje bo niewiem czy powiedziały prawde ?czy poprostu zamydliły mi oczy ....
Musisz pamiętać..., że BV od BV się różni, jedne odbierze dziecko drugie ZDARZA sie ,że pomoże, jak też pamiętać... że bgh, szkoły lekarze itp mają za zadanie prawem ustanowione współpracować z BV i zgłaszać NIE RODZICOM DZIECI, a do BV o np.śladach na ciele dziecka.
Moim zdaniem jedynym wyjściem w w/w kwestii, a zobowiązującym tym rodziców dla własnego i dzieci bezpieczeństwa oraz tym posiadania dowodu,byłoby codzienne robienie zdjęć całego ciała dziecka przed wysłaniem dzieci do szkół czy pozostawianiem w bgh, jako dowodem, że dziecko przybyło bez śladów przemocy.Tak też po odebraniu dzieci, gdzie dowodem byłaby data ,godzina i czas, że jeśli dziecko nabyło zmiany na ciele to tzw.poza domem, aby w dniu następnym nie były dowodem i wskazaniem, że dziecko z nimi przyszło ...a w domu panuje przemoc.
Przekonana jestem, że tym sposobem i dowodem tylko można uniknąć zarzutów BV o stosowaną PRZEMOC wobec dzieci.
Gdyż każdy nabyty ślad na ciele dziecka w bgh czy w szkole, może być dowodem dla BV przeciw rodzicom. Opiekunowie zajmujący się tymi dziećmi z tysięcznych przykładów ODEBRANYCH RODZICOM ROCZNIE DZIECI jako z głównego powodu przemocy, świadczyć będą o śladach na ciele dziecka, ale jako o przemocy w rodzinie, a nie na swoją niekorzyść jakoby dzieci nabyły ślady pod ich opieką /o ile takie ślady były?/
Być może tym sposobem,wiele rodziców wyeliminowałoby WMAWIANĄ IM PRZEMOC zachowując dowód z każdego dnia życia, popadając do chorych zobowiązań życia dnia codziennego, aby uchronić dziecko przed jego straceniem, przynajmniej w tej kwestii, która jest do zabezpieczenia dziecka i realna do wykonania.
Dlatego nie mający dowodu rodzice,nie mogą udowodnić, że dzieci ich nie miały śladów przemocy w danym dniu, a BV nie musi wskazać dowodu, że w dniu odebrania im dziecka, dziecko je posiadało i tym najczęściej rodzice są oskarżani o stosowanie przemocy wobec własnych dzieci, gdzie sprawy te wyłaniają się jako, że dziecko powiedziało.... w bgh czy szkole, jako w pełni rozumiejące mu znaczenie słów języka obcego, a jeśli nie znającego języka, szybkiego norsk språkkurs, aby po 4 tyg dziecko mogło w języku mu obcym powiedzieć, że rodzice stosują przemoc / np. odebranych bliżniaków i braku ich nauki słowa ikke... Foreldrene brukte ikke vold/.
Ale czy życie rodzin z dziećmi w ... tak ma wyglądać ???
Kiedy wiadomo, że jak nie przemoc, to znajdzie się coś innego, gdzie jest trudniej o dowód nie mający miejsca w życiu dziecka i rodziny, a za tym rosnąca wciąż LICZBA bezpowrotnie odbieranych dzieci....???