Zarówno Brakefolket jak i Kampen for tilværelsen obydwa filmy, gdzie Polacy się udzielili, to skandal. Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że my Polacy, już nie tylko jesteśmy tu w Norwegii tanią siłą roboczą, ale sposobem na poprawienie sobie chumoru przez norwegów. W każdym z tych filmów przekoloryzowano negatywnie obraz Polski i Polaków. Co gorsza, jak Norwegii zrobił jakąś śmieszną lub głupią rzecz, lub spotkało go coś złego, to zaraz po tmy była scena z Polakiem, który robił, lub przezył coś gorszego. Na koncu scena jak bezdomny polak bez zawodu dał się ostro bzykać norweskiemu bogatemu pedałowi, bo ten zaproził go do domu. Gorzej się nie da już nas poniżyć. W pracy wywiązała się dyskusja na ten temat. Powiedziałem norwegom, że dopóki nie zmienią swojej postawy w stosunku co do Polaków, to ja robie tylko swoje, biorę kasę, i nie chce ich znać. trochę ich to zabolało, bo na znak protestu nie witam się z nimi i nie rozmawiam na żaden temat nie związany z praca. Jak może polak się tak z buntować? A jednak może. Myślę, że gdybyśmy wszyscy tak robili, to musieliby, może nie przez szacunek do nas, ale przez to, że źle jest tak funkcjonować na codzień.