Ja pracuje jako mechanik przy motocyklach i zaczynalem od 27000 brutto, po 3 miesiacach probnych wskoczylem na 30000, a po 1,5 roku jest to juz 35000 stalej pensji. Teraz mam szanse zostac Verkstedssjef-em, wiec pewnie znowu ugram jakas podwyzke. Niestety nadgodziny platne bez zadnych dodatkow i ogolnie duzo musze sie nabiegac, zeby wogole mieli ochote wyplacic, wiec w zasadzie mam to gdzies i o 16 pakuje manele i ide do domu. Wiem, ze chlopaki w branzy samochodowej maja wyzsze stawki i oczywiscie duzo fuszek na lewo, ale to juz zalezy od tego, kto po co tu przyjechal. Ja po to, zeby nie dziobac po 12h/dzien jak to bylo w polsce i jestem zadowolony. Poza tym robota przy motocyklach jest duzo przyjemniejsza niz przy autach