"Jak zapewnia, wybrany kierunek nie tylko nauczył ją komunikować się po norwesku" Panienka bardzo pewna siebie. Proponuje, zeby pojechala np. do miejscowosci Sauda i przetestowala swoje zdolnosci komunikacyjne "jezyka norweskiego". Sa miejsca w Norwegii , w ktorych rodowici mieszkancy Oslo wymiekaja i nie sa w stanie sie porozumiec.
Z reszta "Jezyk norweski" jako taki istnieje do dzis tylko na Islandii. W Norwegii sa 2 jezyki bokmål i nynorsk plus kilkaset dialektow bardzo rozniacych sie od siebie. Ciekaw jestem, ktorego z tych jezykow ucza na polskich uczelniach?