Norweskie rządy za wszelka cenę chcą pokazać jaki to piękny i czysty kraj.
Ale samym norwegom już jak by mniej na tym zależało, oczywiście ze są pewne grupy jeżdżące Teslami /ale bardziej z wynikającej mody i gadzeciarstwa / segregujące śmieci, zakładające panele na dachach i robiące te wszystkie inne eko rzeczy.
Jednakże zdecydowana większość ma to gdzieś. Wystarczy w słoneczny dzień iść nad morze i zobaczyć ten cały syf nad brzegiem co jest wyrzucany do morza, pozostawione grille jednorazowe po piknikach, butelki i papierki na szlakach turystycznych. Niedzielne poranki w centrach miast obfitują w puszki, kubeczki, puste opakowania po papierosach i każdy możliwy syf jaki może po sobie pozostawić człowiek. Oczywiście ze tak jest na całym świecie, ale to Norwegia i sami Norwegowie z duma opowiadają jak to się u nich dba o ekologie i jak jest to czysty kraj......