W końcu mamy zimę i nie powinno to nikogo dziwić.
Pamiętam zimy z dzieciństwa gdzie -25 to była norma. Chodziło się do szkoły, jeździło na nartach, sankach, budowało iglo i nie było termoaktywnej bielizny która grzała pupcie. Wszyscy mieli czerwone policzki i byli zdrowi i radośni.
Dzisiaj temperatura spada do -10 i zaczyna się koszmar. Specjalna bielizna, dzieci w domu bo snieg jest nie cacy a najlepiej jak by szkoły pozamykali bo kto to widział dzieci w taki mroź wysyłać. Linie energetyczne padają, przychodnie lekarskie zapełnione chorymi którzy maja czerwone policzki po przejściu z auta do domu........
Świat zmierza w złym kierunku.....