Teraz cię Maciejko dobiję. Kiedyś dałem się podpuścic na pracę "w okolicach Oslo", w biurze w Oslo wyszło że to raczej okolice Lillehamer, i tak sobie jechałem w te "okolice Oslo" coraz bardziej pod górkę . Ostatecznie zakwaterowanie było na CampingAurdal , to już się zjeżdzało z górki do dawnego kamieniołomu . Rzecz w tym że tam w listopadzie na górce było minus 10 , a w kotlinkach x 2. Wprawdzie okazało się że będe mieszkać w hyttcie . Ale stało tam sporo przyczep , nawet całkiem sporo. Okazało się że tam mieszkali biali Norwegowie, okolica była mało zamożna , jakieś 30 letnie auta bez błotników to normalka. Na miejscu była nawet specjalistyczna firma dobudowująca do przyczep dodatkowe pokoje. W grudniu zrobiło się minus 15 na górce , więc x2 to nam daje minus 30. Nikt się nie łamał , no może z wyjątkiem tygodnia jak rozsadziło główny dopływ wody i główny odpływ kanalizacji. To i tak nic przy litewskich chamach mieszkających w pakamerze narzędziowej na budowie w pobliżu wjazdu z campingu na drogę krajową. Taka przyczepa jest izolowana pianką poliuretanową i nawet małe kilka centymetrów ma współczynnik przenikania ciepła lepszy niż każdy nieocieplony dom ceglany w Polsce. Pozostaje tylko kwestia że tak byle gdzie i za darmoszkę to przyczepy się nie da postawić.