Są pieniądze do zarobienia - Norwegia

Sprawa wygląda następująco. 17.03 będę w Oslo z kolegą (można by powiedzieć, że rekreacyjno-turystycznie z analizą rynku pracy "if you know what i mean". Potrzebowalibyśmy zatrzymać się w Oslo u kogoś na parę dni (6-8 max), w grę wchodzą oczywiście również szeroko pojęte okolice Oslo. Z ten czas oczywiście rozliczymy się zgodnie z norweskimi cenami. Do spania wystarczy kawałek miejsca w pokoju a dużym plusem będzie jeśli w mieszkaniu będzie internet. Jeśli ktoś coś wie w temacie lub ma ochotę trochę pomóc to będę wdzięczny. Jeśli nie to trudno jakoś damy radę .

a będziecie płacić w funtach brytyjskich?

Mimo, że w Norwegii byłem tylko raz na weekend z kumplem, to widzę, że to faktycznie kraj "troli".
@jasta102 jest tego najlepszym przykładem

OGŁASZAM SONDĘ: co się teraz stanie?
Jasta gościa rozdepcze, cy uzna że Wybacz Mu Panie Bo Nie Wie Co Czyni???

Marcin84 napisał:
Sprawa wygląda następująco. 17.03 będę w Oslo z kolegą (można by powiedzieć, że rekreacyjno-turystycznie z analizą rynku pracy "if you know what i mean". Potrzebowalibyśmy zatrzymać się w Oslo u kogoś na parę dni (6-8 max), w grę wchodzą oczywiście również szeroko pojęte okolice Oslo. Z ten czas oczywiście rozliczymy się zgodnie z norweskimi cenami. Do spania wystarczy kawałek miejsca w pokoju a dużym plusem będzie jeśli w mieszkaniu będzie internet. Jeśli ktoś coś wie w temacie lub ma ochotę trochę pomóc to będę wdzięczny. Jeśli nie to trudno jakoś damy radę .

No dobra, wszystko rozumiem. A gdzie są te tytułowe "pieniądze do zarobienia" ???

a kto tu kasuje posty i dlaczego

wrzeszczot napisał:
a kto tu kasuje posty i dlaczego

Jeśli ktoś to moderator.
A jak jeśli rzeczywiście i chcesz wiedzieć dlaczego, to wyślij e-maila z zapytaniem.
Z reguły odpowiadają.

Dlaczego ma mnie rozdeptać? Jasta to jakiś wyznacznik "zajebistości" w Norwegii?
Nie mam nic do niego, ale dziwi mnie podejście większości ludzi tutaj.
Mam dość spory bagaż "podróży" po świecie.
Np. po 6 msc życia w USA, wolałem trzymać "sztamę" z kolombijczykami, meksykanami czy nawet rumunami.
Dlaczego? Polak polakowi wilkiem. Wcale się nie dziwie, że podejście do polaków w Norwegii jest takie a nie inne, sam trzymałbym się z dala od większości - nie mam tutaj na myśli obrażania kogoś, taka dywagacja od tematu, ale zamiast pomóc rodakowi, rzucane są teksty, które na siłę usiłują być ironiczne lub bądź co bądź sarkastyczne, a niestety takie nie są.
Kolega z pierwszego posta zadał proste i dość rzeczowe pytanie. Może i płacić nawet dongami wietnamskimi, ważne by kwota odpowiadała wartości waszych cennych koron.

Jeżeli to komuś podniesie samoocenę, bardzo proszę o zjechanie mnie od lamusów, polaczków czy innych cebularzy. Widzę, że tutaj to dość popularne. Szkoda, że na żywo, gdy podróżuję np. po Norwegii (tak, robię to turystycznie) spotykając polaków, nikt nie ma odwagi wyrazić swojej opinii na żywo. Ba! Każdy jest uprzejmy na tyle, że zwykle znajdzie się kawałek podłogi do przespania nocy.
Ale w internecie każdy ma +80 do zajebistości, więc zjechanie rodaka dodaje mu kolejne punkty do "mocy".

Teraz pożywka dla troli, hejtujemy za 3...2....1..... start!
Wam ulży jeśli zjedziecie kolejnego polaczka. Mi to nie robi różnicy, ale widzę, że chyba niektórzy muszą spróbować zabłysnąć, by poczuć się lepiej

Życzę Wam dobrej nocy

Krejzol napisał:
Dlaczego ma mnie rozdeptać? Jasta to jakiś wyznacznik "zajebistości" w Norwegii?
Nie mam nic do niego, ale dziwi mnie podejście większości ludzi tutaj.
Mam dość spory bagaż "podróży" po świecie.
Np. po 6 msc życia w USA, wolałem trzymać "sztamę" z kolombijczykami, meksykanami czy nawet rumunami.
Dlaczego? Polak polakowi wilkiem. Wcale się nie dziwie, że podejście do polaków w Norwegii jest takie a nie inne, sam trzymałbym się z dala od większości - nie mam tutaj na myśli obrażania kogoś, taka dywagacja od tematu, ale zamiast pomóc rodakowi, rzucane są teksty, które na siłę usiłują być ironiczne lub bądź co bądź sarkastyczne, a niestety takie nie są.
Kolega z pierwszego posta zadał proste i dość rzeczowe pytanie. Może i płacić nawet dongami wietnamskimi, ważne by kwota odpowiadała wartości waszych cennych koron.

Jeżeli to komuś podniesie samoocenę, bardzo proszę o zjechanie mnie od lamusów, polaczków czy innych cebularzy. Widzę, że tutaj to dość popularne. Szkoda, że na żywo, gdy podróżuję np. po Norwegii (tak, robię to turystycznie) spotykając polaków, nikt nie ma odwagi wyrazić swojej opinii na żywo. Ba! Każdy jest uprzejmy na tyle, że zwykle znajdzie się kawałek podłogi do przespania nocy.
Ale w internecie każdy ma +80 do zajebistości, więc zjechanie rodaka dodaje mu kolejne punkty do "mocy".

Teraz pożywka dla troli, hejtujemy za 3...2....1..... start!
Wam ulży jeśli zjedziecie kolejnego polaczka. Mi to nie robi różnicy, ale widzę, że chyba niektórzy muszą spróbować zabłysnąć, by poczuć się lepiej

Życzę Wam dobrej nocy

Ty, to chyba słyszysz jakieś głosy, bo reagujesz nieadekwatnie do sytuacji i jeszcze jakimiś wilkami straszysz. Czy ty przeczytałeś w tym wątku więcej niż my jesteśmy w stanie przeczytać ?

Wybacz, nie wyraziłem się jasno. Chodzi mi ogólnie o większość postów na tym forum. Nie tylko o ten konkretny temat.