Witam. Jestem młody- 22lata i tylko 5 miesięcy w Oslo. Pod koniec maja postanowilem z 'kolega' kupić samochód, aby móc dojeżdżać do pracy. Zakupiliśmy go w komisie i ledwo co wróciliśmy do domu. Chcieliśmy go zwrócić ale s komisie powiedzieli ze nie dawali gwarancji na niego. Wymieniliśmy klocki, sondę lambde oraz zostały usunięte wszystkie błędy na komputerze. Niestety to nie był koniec problemów i postanowiliśmy go zezlomowac. Chwilę przed mechanik który miał go cholowac na złom i go naprawial powoedzial ze może go kupić za marne 3000kr (kupiliśmy za 6000). Wszystko szybko się działo bo lecielismy tego samego dnia do polski i zostawiliśmy mu wszystkie dokumenty niespisujac umowy. Powiedział ze go przerejestruje. Ubezpieczenie kończyło się 22.07 bo było tylko na 2 miesiące. Ostatnio wpisałem nr rejestracji w neta AJ58305 i wyskoczyło ze nie został przerejestrowany. Znajomy wyjaśnił mi ze zrobili mnie w bambuko o czym na pewno dobrze wiedzieli. Jeździ cały czas jako zarejestrowany na mnie i najprawdopodobniej bez ubezpieczenia. Wszystkie bramki pewnie naliczane są na mnie. Mało tego gdy spowoduje wypadek lub ktoś w niego uderzy to ja będę miał problemy i do końca życia się nie wypkace. Proszę o pomoc. Pisałem do stansen vegvesen ale dopiero odpisza mi w tygodniu. Co mogę zrobić? Iść na policje zgłosić kradzież to trochę nie w moim stylu. Pobić tego mechanika tez nie bardzo.. proszę o pomoc. Może napisać z nim umowę z dniem, gdy skończyło się ubezpiecznie? Nie znam norweskiego do napisania umowy..
5 Lat, 9 Miesięcy temu