bodys napisał:
Klepać gościa po pysku nie ma sensu bo Policją postraszy,a inspekcję pracy wzywać to też czasu może zająć.Ale mogliby nią gościa postraszyć przynajmniej...
a gość pójdzie na policję i powie, że przyszli do niego jacyś młodzi obcokrajowcy, którzy szantażują go, że jeśli im nie da kasy to oni zgłoszą go, że niby na czarno u niego pracowali, gość jeszcze powie na policji, że to oszuści, że nigdy u niego nie pracowali i zgadnij komu policja uwierzy?
jeśli podejmuje się jakąś pracę to trzeba myśleć mózgiem, a nie tylko portfelem, po pierwsze godzić się tylko na taką stawkę z jakie jest się zadowolonym, po drugie nie zaczynać pracy bez umowy, wtedy uniknie się wielu problemów
kolejna sprawa jest taka, że praca przy zbieraniu to jest na akord a nie na dniówki, więc coś mi tu śmierdzi... z resztą dzwonił do mnie dosłownie kilka dni temu daleki znajomy, który miał podobną sytuację, z tym, że on coś tam dostał, tylko że totalne gorsze, siedział na polu przez tydzień, a zgarnął kilkaset koron, jak go troszkę przycisnąłem przez telefon to w końcu sam się przyznał, że to było za akord, a nie na godzinę, jednak on zaczął twierdzić, że to niesprawiedliwe, bo mało truskawek i takie tam bla bla bla i że należy mu się za godzinę, szczerze mówiąc trochę wyśmiałem gościa i odradziłem mu biegania ze skargami bo tylko sam się ośmieszy, albo i narobi problemów składając fałszywe zeznania, bo przy zbiorach jest na akord, a nie na godzinę