Lomo napisał:
Złoty słabnie nie tylko z powodu niekorzystnych dla euromaniaków wyników wyborów prezydenckich. Ogólnie od 3 miesięcy na światowych rynkach finansowych wszystko leci w dół, wszelkie kursy akcji i walut. Oczywiście waluty tzw. rynków wschodzących w tym np. Polski tracą procentowo więcej niż krajów z czołówki. Za to jest jedna rzecz która na światowych rynkach gwałtownie idzie w górę i to o 40 - 200% (np. z 0.5 na 2 %, z 1 na 4% ), to w góre idzie rentowność obligacji rządowych wszelkich krajów także USA, czy Niemiec, nie mówiąc o obligacjach żywych trupów gospodarczych. Wszędzie są gwałtowne wyprzedaże na rynku obligacji , i gwałtownie malejąca chęć zakupu obligacji rządowych. Bo światowe zadłużenie rządowe , korporacyjne i prywatne dawno przekroczyło 500% PKB krajów rozwiniętych, i każdy finansista zdaje sobie sprawę że niedługo wszystko się wywali. Ostatnia aukcja polskich obligacji rządowych 3 tygodnie temu musiała zostać odwołana z powodu braku zainteresowanych. A rząd polski mimo że na początku roku sprzedał znaczne ilości obligacji to jednak za mało na sfinansowanie całego rocznego deficytu. A przecież deficyt może wystrzelić w górę bo realna a nie malowana statystycznie gospodarka słabnie , np. wykonanie wpływów z VAT i akcyzy jest zatrważająco niskie w stosunku do założeń. Tak że Komorowski nie powienien płakać że udaje się przekazywać polską masę upadłościową jakimś frajerom co chcą rządzić . Na jesień PiS ma zwycięstwo w kieszeni bo już Polska być może będzie nawet w recesji statystycznej. A wszystko wszędzie w takich okolicznościach skończy się ogromną inflacją bo rządy odcięte od pożyczek będą po prostu drukować pieniądze. A co to znaczy to wie każdy kto pamięta schyłek komuny w Polsce i plan Balcerowicza. Wszelcy zakredytowani pójdą z torbami bo będą rosły stopy procentowe.
A co z kilkunastoma miliardami euro, które zostaną wpompowane w naszą gospodarkę z dotacji unijnych? Nie będą miały wpływu na wzrost gospodarczy?