WujekJanek napisał:
Jacku, nie czytasz tego, co sie do Ciebie pisze. W Norwegii jedyna zasada jest to, ze nie ma sztywnych zasad. To znaczy sa, ale kazdy urzednik interpretuje je samodzielnie wedle wlasnego humoru i widzimisie.
Przyklad. Nie wesola dykteryjka, tylko przyklad z zycia. 2 braci blizniakow. Urodzili sie tego samego dnia, skonczyli tego samego dnia te nsama szkole, tego samego dnia jako kawalerowie przyjechali do Oslo, zamieszkali tego samego dnia w tym samym mieszkaniu... Tego samego dnia rozpoczeli prace w tej samej firmie i tego samego dnia ja potem stracili. Poszli razem do NAVu na grunelokka i dostali dagpenger. ALE DOSTALI 2 ROZNYCH VEILEDEROW. (to taki gosciu do ktorego jestes w nav przypisany i ktory ma sie toba zajmowac, a przynajmniej teoretycznie powinien to robic).
I teraz jeden z braci co 2 tygodnie poswieca 2 minuty na wyslanie meldingu, a drugi brat to samo, ale dodatkowo co 2 tygodnie musi meldowac sie u swojego veiledera, opowiadac mu co robil, z kim rozmawial, gdzie szukal pracy, przedstawiac nazwiska i telefony ludzi u ktorych ubiegal sie o zatrudnienie...
A Ty moj drogi piszesz juz 2 zastanawiajacy post. W pierwszym pytasz jak dlugo mozesz siedziec w domu i zyc z moich, mojej zony i naszych przyjaciol podatkow. Teraz zas pytasz, jaki jest minimalmy wysilek ktory musisz wlozyc w to, zebym ja ze swoich podatkow placil na twoje Tyskie.
Wiec wyloguj sie teraz z Mojej Norwegii, otworz Worda, zrob solidny oppdatering swojego CV i jobbsoknadu a od jutra do roboty szukac roboty. Ale juz, ruchy leniu smierdzacy!!!
TYCH PIENIĘDZY Z TWOICH PODATKÓW I TWOICH PRZYJACIÓŁ TO TYLE ŻE LEDWO STARCZA NA ZASIŁKI OPIEKUŃCZE JAKIEŚ PORODOWE, NA WASZE DZIECI!!! NATOMIAST CI KTÓRZY POBIERAJĄ JAKIEKOLWIEK ZASIŁKI PRACOWALI NA TO!!! JA TOBIE JUŻ PISAŁEM, ŻE JESTEŚ ZA GŁUPI ŻEBY ZABIERAĆ GŁOS! A NAJLEPIEJ TO WYNOCHA DO SWOICH Z CZARNYM PODNIEBIENIEM!!! DO BUDY!!! DO BUDY GNOJU!!!