Witam. mam problem odnośnie spłaty mandatu. otóż byłem w 2017 roku w norwegii rekreacyjnie troche na czarno pracowałem itp trwało to około miesiąca. dostałem mandat gdyż na bilecie z nsb wsiadłem w flytoget jadąc z Sandviki do Oslo S. mandat wynosił 940 nok i miałem dłuższy czas na spłatę ale po krótkim czasie wróciłem do polski. mieszkałem z kolegą który załatwił mi pokój i podałem tamten adres przy wydawaniu mandatu. więc wszystkie formalności pewnie przychodziły tam. podałem tez swoj numer norweski który był zarejestrowany na szwagra. wróciłęm do norwegii 11 czerwca 2018 i tego dnia dostałem d nummer itp pracowałem legalnie pozniej troche na czarno itp. dziś dostałem sms z jakiejś firmy chyba windykacyjnej "SergelNorge" o spłacie zadłużenia w wysokości 11700 nok załamełem się. gdyż nie miałem żadnego kontaktu z kolegą od tamtej pory. zadnych wiadomosci sms. ani nic na adres zamieszkania. mozna coś z tym zrobić jeszcze by nie płacic tej kosmicznej kwoty ?
5 Lat, 1 Miesiąc temu