będę się streszczać bo piszę z pracy. Rezydencja podatkowa ogólnie mówiąc nie ma nic wspólnego z pracą. Rezyd p każde państwo ustala sobie według własnych zasad. PL i NO mają podobne. RezP to tak naprawdę MIEJSCE ZAMIESZKANIA, ustalenie tego miejsca jest potrzebne do określenia kto i gdzie i w jakim zakresie zobowiązany jest do płacenia podatków. Oprócz pojęcia RezydP funkcjonuje też pojęcie nieograniczonego obowiązku podatkowego (płacisz podatek w danym kraju np. w Polsce OD WSZYSTKICH dochodów, niezależnie od tego gdzie je uzyskałeś (także za granicą). Wynika to WPROST z ustawy o PIT, tu jest to samo. Dopiero zawarta umowa między PL i NO o unikaniu podwójnego opodatkowania tej obowiązek częściowo niweluje. W Polsce jest tak: jest Rez.P jeśli przebywasz w Polsce co najmniej 183 dni i masz tutaj ośrodek interesów życiowych (art3 ustawy o PIT). Norwegia mówi tak, mieszkasz w Norwegii więcej niż 183 dni w ciągu 12 kolejnych miesięcy to jesteś rezydentem tutaj (ale również 270 dni w ciągu 36 m-cy). Jeżeli z kolei według prawa krajowego NO i innego jesteś RezP w obu krajach to w NO będziesz uważany za rezydenta jeśli masz tu "fast bolig" czyli swoje mieszkanie, jeśli masz mieszkanie w obu krajach to decyduje gdzie masz ośrodek interesów życiowych (rodzina, inna aktywność) . To tak w dużym uproszczeniu. Dziwię się , że bank żąda PITa, PIT to dokument objęty tajemnicą, bank może o niego poprosić w przypadku np. kredytu, w innym przypadku słabo to widzę. Może coś źle zrozumiałeś, albo urzędnicy są nadgorliwi, Podali podstawę prawną takiego żądania?? co do PITa (skattemelding), wszelkie nieścisłosci w dokumentacji podatkowej (PIT, skatteoppgjør) należy zgaszać od ręki. Jeśli adres w PIcie był zły to trzeba było np. przy okazji wysyłania PIa nanieść odpowiednie zmiany, albo ew. napisać do nich w altinn. Wszystkie nieścisłości działają na Twoją niekorzyść. Zwłaszcza te niezgłoszone. Trzeba uważać i sprawdzać bo są duże zastrzeżenia co do kompetencji tych urzędników.