Wiele zostalo juz powiedziane na ten temat, mnie jednak ciagle nutruje jedna sprawa.
W kontrakcie mam wpisana roczna kwote wyplaty. Jako wyplate miesieczna dostaje 1/12 czesc swojego kontraktu. Ale zgodnie z zasadami, nie dostaje w roku 12 wyplat, tylko 11, a w lipcu wyplacane sa feriepenger. To jednak, moim zdaniem, jest troche niezgodne z zasadami i zdrowym rozsadkiem, bo:
1. Podstawe feriepenger wypracowuje sie samemu, czyli ile zarobie w roku poprzednim, tyle bedzie mi wyplacone. Feriepenger sa ponoc NIEZALEZNE od kontraktu, nie sa jego czescia, a czyms, co sie nam nalezy jak psu buda. Idac tym tokiem rozumowania, powinienem kazdego miesiaca dostawac 1/11 czesc swojego kontraktu i zamiast wyplaty feriepenger w lipcu, badz tez 1/12 rocznego kontraktu, ale w lipcu dostac normalna wyplate + feriepenger. Znam natomiast przypadki, kiedy ludzie dostaja badz to 1/11 wyplaty, badz tez 12 wyplat w roku + feriepenger.
W zwiazku z tym rodzi sie pytanie: czy ktos mnie tu dyma, czy postepuje zgodnie z prawem?
2. Pracodawca z gory zaklada w ten sposob, ze ja bede korzystal z prawa do wakacji, natomiast one wcale nie sa obowiazkowe. Ja mam taka sytuacje, ze zamiast wyplaty w lipcu dostalem tylko Feriepenger, mimo iz normalnie pracuje w lipcu, bo na urlop wybieram sie w sierpniu. W przypadku jednak, kiedy nie chcialbym skorzystac w tym roku z urlopu, bo ja mam jedynie do niego prawo, nie obowiazek, to jestem jakby jeden miesiac w plecy, bo pracodawca za przepracowany lipiec mi nie wyplacil i nie wyplaci.
Napiszcie prosze o swoich doswiadczeniach, zwlaszcza Ci, ktorzy pracuja za stawke roczna, bo stawki godzinowe rzadza sie troche innymi prawami.
W kontrakcie mam wpisana roczna kwote wyplaty. Jako wyplate miesieczna dostaje 1/12 czesc swojego kontraktu. Ale zgodnie z zasadami, nie dostaje w roku 12 wyplat, tylko 11, a w lipcu wyplacane sa feriepenger. To jednak, moim zdaniem, jest troche niezgodne z zasadami i zdrowym rozsadkiem, bo:
1. Podstawe feriepenger wypracowuje sie samemu, czyli ile zarobie w roku poprzednim, tyle bedzie mi wyplacone. Feriepenger sa ponoc NIEZALEZNE od kontraktu, nie sa jego czescia, a czyms, co sie nam nalezy jak psu buda. Idac tym tokiem rozumowania, powinienem kazdego miesiaca dostawac 1/11 czesc swojego kontraktu i zamiast wyplaty feriepenger w lipcu, badz tez 1/12 rocznego kontraktu, ale w lipcu dostac normalna wyplate + feriepenger. Znam natomiast przypadki, kiedy ludzie dostaja badz to 1/11 wyplaty, badz tez 12 wyplat w roku + feriepenger.
W zwiazku z tym rodzi sie pytanie: czy ktos mnie tu dyma, czy postepuje zgodnie z prawem?
2. Pracodawca z gory zaklada w ten sposob, ze ja bede korzystal z prawa do wakacji, natomiast one wcale nie sa obowiazkowe. Ja mam taka sytuacje, ze zamiast wyplaty w lipcu dostalem tylko Feriepenger, mimo iz normalnie pracuje w lipcu, bo na urlop wybieram sie w sierpniu. W przypadku jednak, kiedy nie chcialbym skorzystac w tym roku z urlopu, bo ja mam jedynie do niego prawo, nie obowiazek, to jestem jakby jeden miesiac w plecy, bo pracodawca za przepracowany lipiec mi nie wyplacil i nie wyplaci.
Napiszcie prosze o swoich doswiadczeniach, zwlaszcza Ci, ktorzy pracuja za stawke roczna, bo stawki godzinowe rzadza sie troche innymi prawami.