krolestwo za konia napisał:
to ze trzeba tu przyjechac na wlasny koszt i mieszkac za wlasne pieniadze to chyba jasne jak to ze gruszki rosna na wierzbach
..a z tymi gruszkami na wierzbach to juz poleciales niezle
dobrze napisales, mialem bardzo duzo takich doswiadczen z naszymi rodakami, kiedy mieli pretensje doslownie o wszystko, czasem bylo to wrecz komiczne.... np. jeden taki delikwent, ktory pracowal w Norwegii juz rok czasu ale caly czas na jednym projekcie,na ktory dowozil go codziennie szef, podniosl niebywaly lament kiedy okazalo sie, ze kolejny projekt nie jest juz tak blisko...bo okolo 10 km od jego miejsca zamieszkania....chlopina autka nie mial,bo juz po przyjezdzie tu stwierdzil, ze paliwo takie drogie i nie bedzie auta tu przywozil...no wiec na nowy projekt musial dojezdzac autobusem, cale 3 albo 4 przystanki...
...on lamentowal (doslownie) do wszystkich przez caly miesiac, ze przez rok to bylo normalnie a teraz to Norwegowie kaza mu sie
poniewierac autobusami.... no rece opadaja jak takiego sluchasz...i takich przypadkow jest naprawde duzo...